Komentarze dnia
Like

Rewolucja dla rodziny

02/09/2013
928 Wyświetlenia
1 Komentarze
8 minut czytania
Rewolucja dla rodziny

Rewolucyjne zmiany w programie prorodzinnym proponują Republikanie. Swoje propozycje zaprezentowali na konferencji prasowej w Rzeszowie. Chcą likwidacji wszelkich dotąd stosowanych ulg i oferowanego wsparcia rodziców i zastąpienia ich trzema rozwiązaniami.

0


konferencja_prasowa_3

 

 

– Z początkiem nowego roku szkolnego pracę straci 7 tysięcy nauczycieli. Z powodu niżu demograficznego liczba uczniów w szkołach zmniejsza się o 100-150 tysięcy. We wrześniu 2013 roku w szkołach podstawowych będzie uczyło się około 380 tysięcy 7-latków. To o 100 tys. mniej niż w roku 2000. Rząd Platformy Obywatelskiej nie potrafi zaradzić skutecznie przyczynom wyludniania się szkół, a jedyne co ma do zaoferowania to zamykanie kolejnych placówek. Od jesieni 2007 roku zamykanych jest średnio 500 szkół rocznie. Bez systemowych rozwiązań mających zaradzić fatalnej sytuacji demograficznej w Polsce, problemy Polaków, nie tylko edukacji i oświaty, będą się pogłębiać – informują Republikanie w komunikacie prasowym.

Ich zdaniem, rząd nie prowadzi spójnej i systemowej polityki prorodzinnej, której celem byłoby wyjście z dołu demograficznego.

konferencja_prasowa_2

– Żaden instrument wsparcia rodziny nie spełnia całkowicie kryteriów powszechności, progresywności i neutralności, które naszym zdaniem powinny być podstawą skutecznej i sprawiedliwej polityki prorodzinnej – uważa Paweł Skoczowski, pełnomocnik wojewódzki Stowarzyszenia „Republikanie”.

Powszechność – polityka prorodzinna powinna być oddzielona od pomocy społecznej. Świadczenia powinny przysługiwać wszystkim rodzicom, a nie tylko wybranym ze względu na kryterium niskich dochodów.

Progresywność – skala wsparcia powinna być uzależniona od liczby dzieci. Większa liczba potomstwa powinna generować większe wsparcie ze strony państwa, gdyż rodziny wielodzietne ponoszą większy koszt wychowania dzieci.

Neutralność – polityka prorodzinna powinna pozostawiać rodzicom wolność wyboru co do sposobu wychowania lub edukacji dzieci i w żaden sposób nie faworyzować jednych kosztem innych.

Zdaniem Republikanów, jedynie ulga podatkowa na dzieci spełnia wszystkie wymienione kryteria, jednak przez swoją konstrukcję polegającą na odliczeniu kwot od podatku nie może być wykorzystana przez rodzinę wielodzietną o niskich dochodach. W ten sposób 27,1 mld zł czyli ok. 2% PKB wydawane są na system różnych instrumentów, które nie przynoszą spodziewanych efektów.

– Od 20 lat obserwujemy w Polsce znacząco niską liczbę urodzeń. W ostatnich 10 latach wartość współczynnika dzietności oscylowała w granicach 1,2 – 1,4. Przyjmuje się, że dla stabilnego rozwoju demograficznego korzystny byłby wskaźnik na poziomie 2,1 – 2,15. Czyli na 100 kobiet w wieku rozrodczym (15-49 lat) przypadałoby średnio 210 – 215 urodzonych dzieci zapewniając prostą zastępowalność pokoleń. Obecne wskaźniki pokazują, że obecna polityka państwa nie wpływa na wzrost dzietności Polaków – dodaje Grzegorz Lepianka, jeden z rzeszowskich liderów Stowarzyszenia „Republikanie” .

Rodziny w Polsce traktowane są jak płatnicy, otrzymują minimalne wsparcie, mimo, że są jednocześnie najstabilniejszym organizmem gospodarczym o stałych potrzebach konsumpcyjnych, a co za tym idzie generującym wpływy do budżetu państwa. Koszty życia oraz system podatkowy powodują, że w najbardziej niekorzystnej sytuacji są rodziny z większych miast oraz prowadzące działalność gospodarczą. Rodzina wielkomiejska w stosunku do transferów z budżetu państwa wpłaca 45041,84 złotych więcej niż otrzymuje, a rodzina w średnim mieście- 17644,44 złotych.

– Proponujemy radykalne uproszczenie oraz zdecydowaną zmianę podejścia do polityki wspierania rodzin poprzez zastosowanie trzech prostych mechanizmów w miejsce obecnie prowadzonych działań – wylicza Paweł Skoczowski.

Republikanie proponują:

Po pierwsze, 2-letnie powszechne urlopy macierzyńskie. Powszechne, czyli dostępne dla wszystkich – nie tylko dla osób pracujących i opłacających składki, ale również dla osób, które obecnie z tego przywileju są wykluczone (osoby pracujące na umowach cywilno-prawnych tzw. „umowach śmieciowych”, studentów, osób bezrobotnych, itp.). Wysokość zasiłku macierzyńskiego stanowiłaby 80% wynagrodzenia za ostatni rok dla osób, u których taką wartość można wyliczyć (osób pracujących lub prowadzących działalność gospodarczą). A dla osób, które nie osiągały w ostatnim roku dochodów byłoby to 80% minimalnego wynagrodzenia. Ze względu na optymalizację kosztów proponuje się również, by wysokość podstawy obliczania tego zasiłku była ograniczona do dwóch średnich krajowych.

Po drugie, proponowane jest wprowadzenie „bonu wychowawczego” w wysokości 550 zł miesięcznie na każde dziecko w wieku od 2 lat do momentu rozpoczęcia nauki w szkole. Zamiast budować i finansować państwowe przedszkola, czy wyliczać wysokość subwencji dla przedszkoli prywatnych dajmy te pieniądze rodzicom – oni z pewnością zrobią z nich najlepszy użytek i wydadzą je w sposób optymalny, z pożytkiem dla swoich dzieci.

Po trzecie, postuluje się rozbudowanie jedynego z istniejących obecnie elementów polityki prorodzinnej, który spełnia zdefiniowane przez nas kryteria racjonalnej polityki, czyli tzw. „ulgi na dzieci”. Proponujemy następujące modyfikacje w stosunku do obecnego rozwiązania:

– Podniesienie wysokości ulgi: 100 zł miesięcznie na pierwsze dziecko; 200 zł miesięcznie na drugie dziecko; 300 zł miesięcznie na trzecie dziecko; 400 zł miesięcznie na czwarte i każde kolejne dziecko.

– Umożliwienie odliczania ulgi nie tylko od podatku dochodowego, ale również od wszystkich innych narzutów (składek) odprowadzanych w związku z wynagrodzeniem za pracę i to zarówno po stronie pracownika jak i pracodawcy.

– Umożliwienie odliczania ulgi przez podatników płacących podatek rolny oraz przez wszystkich podatników płacących podatek dochodowy.

– Możliwość odliczania 1/12 ulgi od zaliczki na poczet podatku dochodowego i składek co miesiąc.

– Koszt takiej propozycji dla finansów publicznych to nieco ponad 30 mld zł, czyli o ok. 5 mld zł więcej niż obecne koszty. Biorąc jednak pod uwagę zapowiedzi premiera Donalda Tuska zapewnienia środków na programy prorodzinne, koszty propozycji nie powinny być wyższe niż koszty aktualnie prowadzonej polityki – informują Republikanie. – Szczegółowe wyliczenia zawarte są w Raporcie Fundacji Republikańskiej „Polityka prorodzinna w Polsce. Diagnoza stanu obecnego i propozycje zmian”.

Fot. Republikanie

0

Adam Kulczycki http://www.gazetaparlamentarna.pl

Doktor socjologii, dziennikarz, niezależny publicysta. Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Zainteresowania: polityka wschodnia (Ukraina, Rosja, Białoruś), Francja, Polonia świata, poezja, problematyka społeczna, współczesna rodzina, problematyka regionalna

182 publikacje
62 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758