Artykuły redakcyjne
Like

Przemyślenia na Ketonalu

19/09/2014
2387 Wyświetlenia
39 Komentarze
10 minut czytania
Przemyślenia na Ketonalu

Wbrew przewidywaniom zniknąłem z łamów serwisu, który stworzyłem. Po prostu nie zdawałem sobie sprawy z jakim cierpieniem wiąże się leczenie raka. Chemia i naświetlania gardła zbijają odporność organizmu maksymalnie, śluzówka ulega zniszczeniu, wchodzą grzyby i bakterie, cała jama ustna to jedna wielka rana, ślinianki przestają pracować, dochodzą rany od oparzeń i choroby popromiennej, ból nie do opanowania, nie można jeść, mówić, spać, przełykać. Nie wszystko można też brać przy chemii. Zresztą za kilka dni kolejna dawka. Były też sterydy i problem z pamięcią krótkotrwałą. Wszystko to powoduje że człowiek krańcowo wykończony, trudno mu nawet myśleć i słaby jak dziecko (zapomnij o odkręceniu butelki). Byłoby jeszcze gorzej ale na szczęście rurka do żołądka (peg) umożliwia odżywianie więc straciłem tylko 10 kg. Mimo to przetrzymam, jeden guz już się rozpadł podobno a drugi zmniejszył 3 razy. Jeśli więc dobrze pójdzie wszystko – a tego się trzymam – 30 września ostatnia lampa i nie będzie więcej chemii. Wtedy 2-3 miesiące i może wrócę do stanu używalności. A dzisiaj w Centrum Onkologii gdzie leżę po chemii włączono mi ketonal – więc mam przed snem 2 godziny spokoju, które postanowiłem wykorzystać dzieląc się z wami swoimi przemyśleniami na temat sytuacji ogólnej i ostatnich wydarzeń politycznych.

0


Byłem w szoku obserwując ogólną i dziwną radość tych od prawej do lewej po instalacji figuranta Tuska na stołku Przewodniczącego Rady Europy. Że niby Polska na tym coś zyska. No chyba tylko to, że wewnętrznymi tarciami rozpieprzyć się może PO u nas w kraju, jeśli oczywiście PiS czegoś znów jeszcze bardziej nie spieprzy i jeśli będzie to miało w przyszłości jakieś znaczenie.

 

 

Ja myślę logicznie, co kazało mi wymyślić, że Tusk otrzymał nominację z dwóch powodów. Ten mniej ważny, a bardziej osobisty, to konieczność zadbania i nagrodzenia w końcu wieloletniego wasala, poplecznika, strażnika tajemnic, agenta i wielce utalentowanego PR-owca, który w swoim kraju potrafił się stać nieprzemakalny i niedotykalny mimo tysiąca afer. Tacy ludzie są ważni, ich nie można się pozbywać, o nich trzeba zadbać, dać co się obiecało, nagrodzić i zaoferować im bezpieczeństwo. Merkel nie jest głupia to wie i to zrobiła.

 

 

Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że na to stanowisko mogła wstawić Boskiego Donalda tylko Angela Merkel. Oczywiście trochę trzeba było „podlegendować”, by dla debili komentujących w telewizorach nie było to takie oczywiste, udać że są różnice zdań w sprawie energii, CO2 czy innego gówna w rodzaju EURO, ale tak naprawę tak wierny i uwikłany wasal, którego trzyma się za uzdę szantażem i przekupstwem z zachodu na wschód musiał właśnie teraz zostać tfu „Prezydentem Europy”.

 

 

Zbyt bowiem stał się czytelny most Merkel – Putin w zaistniałej sytuacji. Zbyt stały się czytelne ich wspólne interesy i parcie do demontażu NATO, to czego w zbiurokratyzowanej UE Merkel nie musiała mówić – tylko sobie robiła – jednak musiała wyartykułować w militarnym NATO. I to jeszcze przed szczytem. Pamiętamy, powtórzyła kilka razy, że Niemcy nie zgadzają się na stałe bazy amerykańskie (no dobra bazy NATO) – i to mimo, że akurat Niemcy są ostatnim krajem, który powinien się wypowiadać na temat bezpieczeństwa Polski i przeciw niemu oponować. No, ale tam, czyli w NATO, nie miała swojego wasala na stanowisku Szefa NATO, więc musiała się sama obnażyć. Widać konieczność była o wiele ważniejsza, czyli prawdziwy powód. I to wszystko wobec jawnej agresji Putina na wschodniej Ukrainie, po wcześniejszym napadzie na Krym i przyłączeniu go do Federacji. O incydencie estońskim nie wspomnę.

 

 

Już chyba widać do czego zmierzam, jakie myśli uwolnił ketonal. Choć łżę, bo nie są one dzisiejsze.

 

 

W mojej ocenie Tusk na stanowisku Przewodniczącego Rady Europy to najgorsze co mogło się Polsce przydarzyć, to realne zagrożenie kolejnego rozbioru Polski, kolejnego Smoleńska, utraty przez nas niepodległości i utopienia nas w morzu krwi. To gwarancja, że Unia Europejska nie zrobi nic, nie podejmie żadnych działań obronnych, ba, być może faktycznie przyczyni się do destrukcji NATO. Teraz Merkel już nie musi mówić cokolwiek, obnażać swojego paktu z Putinem, wszystko co trzeba za nią powie i zrobi Przewodniczący Donald Tusk. I przypomnijcie sobie, już zaczął to robić. W pierwszym przemówieniu wysłał dzióbka do Merkel znaczącego „szefowo zobacz jest jak chciałaś” zaznaczając, że nie będzie w sprawie Rosji prezentował żadnego radykalnego stanowiska. Zapomniał tylko dodać „cokolwiek by Rosja jeszcze zrobiła”.

 

I nie miejmy złudzeń, Tusk nie pomyśli przez mgnienie oka o polskim interesie narodowym, a tym bardziej o Polskiej Racji Stanu. Tak jak nie myślał, współdziałając razem z Putinem przeciwko własnemu Prezydentowi doprowadzając do rozdzielenia wizyt w Smoleńsku w 2010 (pamiętacie jeszcze, było takie zdarzenie?) – w tej sprawie Prokuratura niedawno podjęła śledztwo, które m.in. było wszczęte z mojego zawiadomienia. Po zamachu w Smoleńsku (czy innej bandyckiej operacji bo jeśli chodzi o Ruskich wszystko jest możliwe) Tusk miał znów w nosie Polskę dokonując z Komorowskim ewidentnego zamachu stanu (wbrew Konstytucji), przekazując Putinowi wszelkie uprawnienia i sznurki, rezygnując z jakichkolwiek zabezpieczeń przewidzianych w umowach bilateralnych. Wszystko po to by nic nigdy nie wyszło na jaw. I nie wyszło. A nawet jeśli by wyszło to Tusk teraz nie odpowie bo siedzi pod skrzydełkami Angeli w Brukseli. I nikt go teraz tam nie ruszy. I siedzieć będzie – zapewniam – przez najbliższe 5 lat.

 

Czy to wszystko nie otwiera nam trochę oczu co do Smoleńska? A także co do powodów innych działań dot obronności Polski, finansów, gospodarki i energetyki a nawet służb specjalnych oraz wymiaru sprawiedliwości pod siedmioma latami rządów Tuska?

 

Ciągle ten łańcuszek wiecznych korzyści Merkel – Tusk – Putin. Niezmienne nazwiska od lat. Nic nie trzeba było na nowo z nikim uzgadniać, nikomu przekazywać, wtajemniczać, tylko realizować. A co? A może to, pisałem Wam o tym kiedyś – czytać, czytać między wierszami.

 

https://3obieg.pl/zamach-zalozycielski-zwiazku-europejskiego

 

A co za 5 lat? I to mnie martwi właśnie. To taki typowy wojenny termin. I wojna światowa, II wojna światowa, Wojna na Bałkanach. Za 5 lat Tusk może powrócić jako Prezydent, Gubernator, Dyktator, Króla (dlaczego nie, może na wschodzie będzie już Car) czy choćby Namiestnik jakiejś nowej Polski (NowoPolsza), Kraju Przywiślańskiego czy regionu nowej lepszej Unii Euroazjatyckiej od Gibraltaru po Władywostok. Nie wiem, ale bardzo brzydko mi to pachnie i jak powiadam, bardzo się zmartwiłem, gdy ta szumowina i ukochany przez bezmyślnych Polaków wrzód na dupie stał się „Preziem” UE. No, ale ja piszę jako chory na nowotwór. zaraz po chemii, pod działaniem ketonalu. Wy pomyślcie na trzeźwo i pokojarzcie jeszcze kilka faktów.

 

Państwo Islamskie, musi mieć pieniądze by odciągać uwagę USA, być realnym zagrożeniem i tworzyć ferment – handluje ropą przez tureckich pośredników, dziwne tylko, że Ci ludzie (pogrzebać w angielskojęzycznym wujku google), to akurat Turcy wykształceni w niemieckich szkołach.

 

2011 – Prasa niemiecka ujawnia propozycje niemieckich dyplomatów skierowaną do Iranu w sprawie pomocy w pośredniczeniu (za plecami amerykanów) w handlu ropą na kierunku hinduskim. Iran miał za to zwolnić niemieckich dziennikarzy oskarżonych o szpiegostwo (mam mało czasu na pisanie wiec linki też sobie poszukajcie).

 

I właśnie dlatego naprawdę może nie mieć znaczenia niedługo, choć wszystko zależy rzecz jasna od przytomności umysłu innych wielkich graczy i ich determinacji, czy rząd Ewy Kopacz byłej lub jeszcze obecnej kochanki Tuska (jestem po ketonalu wiec mogę się mylić) rozpieprzy PO, czy nie rozpieprzy…. odnoszę bowiem wrażenie, że najbardziej niebezpieczni krajowi agenci mostu Merkel-Putin mogą być zakonspirowani tam gdzie powinni, czyli gdzie w ogóle się nikt nie powinien ich spodziewać, a nawet boimy się pomyśleć gdzie mogą być. Bo tak jak tradycja jest pakt Niemcy-Rosja, jak tradycją jest wielka bezwładność działań naszych dalekich sojuszników tak wciąż są stosowane ciosy w odkryte plecy.

 

Tomek Parol

 

 

0

Tomasz Parol

Tomasz Parol - Redaktor Naczelny Trzeciego Obiegu, bloger Łażący Łazarz, prawnik antykorporacyjny, zawodowy negocjator, miłośnik piwa z przyjaciółmi, członek MENSA od 1992 r. Jeśli mój tekst Ci się podoba, lub jakiś inny z tego portalu to go WYKOP albo polub na facebooku. Jeśli chcesz zostać dziennikarzem obywatelskim z legitymacją prasową napisz do nas: redakcja@3obieg.pl

502 publikacje
2249 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758