POLSKA
Like

Prawda, sprawiedliwość i miłosierdzie w III RP

01/08/2016
720 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Obecny czas wypada na ogłoszony przez Papieża „Rok Miłosierdzia”.  Jak usłyszałem w jednej z homilii, miłosierdzie to jest to co zaczyna się gdy kończy się sprawiedliwość.   Logicznym wydawałoby się więc, rozpocząć od „roku prawdy” i dopiero poprzez „rok sprawiedliwości” dojść do „roku miłosierdzia”.  Kościół, którego oficjalnie deklarowanym celem jest dążenie do i poszukiwanie PRAWDY (czyli Jezusa Chrystusa), w obecnym totalnie zakłamanym świecie, unika prawdy jak diabeł święconej wody.  No a jeśli z horyzontu znika nam PRAWDA, to i o SPRAWIEDLIWOŚCI nie może być mowy.  Pozostaje więc „miłosierdzie”, pod którego hasłem odbywały się tegoroczne Światowe Dni Młodzieży w Krakowie.   Będąc w pobliżu piątkowych uroczystości, jakimi była Droga Krzyżowa z Papieżem Franciszkiem na Błoniach, postanowiłem wziąć udział w tej liturgii.  […]

0


Obecny czas wypada na ogłoszony przez Papieża „Rok Miłosierdzia”.  Jak usłyszałem w jednej z homilii, miłosierdzie to jest to co zaczyna się gdy kończy się sprawiedliwość.

 

Logicznym wydawałoby się więc, rozpocząć od „roku prawdy” i dopiero poprzez „rok sprawiedliwości” dojść do „roku miłosierdzia”.  Kościół, którego oficjalnie deklarowanym celem jest dążenie do i poszukiwanie PRAWDY (czyli Jezusa Chrystusa), w obecnym totalnie zakłamanym świecie, unika prawdy jak diabeł święconej wody.  No a jeśli z horyzontu znika nam PRAWDA, to i o SPRAWIEDLIWOŚCI nie może być mowy.  Pozostaje więc „miłosierdzie”, pod którego hasłem odbywały się tegoroczne Światowe Dni Młodzieży w Krakowie.

 

Będąc w pobliżu piątkowych uroczystości, jakimi była Droga Krzyżowa z Papieżem Franciszkiem na Błoniach, postanowiłem wziąć udział w tej liturgii.  Uroczystość była nienagannie zorganizowana i odbywała się w pięknej oprawie i młodzieżowej  atmosferze.  Natomiast przesłania płynące z poszczególnych stacji przyjąłem z mieszanymi uczuciami.  Oprócz tych trafiających prosto do serca i rozumu człowieka, było też parę budzących znaki zapytania.

 

Już na samym początku zabrzmiał mocny apel o przyjmowanie z otwartymi rękoma muzułmańskich uchodźców, którzy masowo przybywają do Europy (cytuję) „ w poszukiwaniu lepszego życia”, gdy tymczasem „znajdują śmierć”!  Przy czym z kontekstu wynikało, że Hierarchowie  nie mają na myśli samobójców-terrorystów, ale tych którzy giną w czasie przeprawy morskiej do Europy.  Kto jest za te śmierci odpowiedzialny? – pytają następnie nasi pasterze.

 

W mym skromnym odczuciu, to głęboka niechęć naszych Hierarchów do PRAWDY, stanowi przyczynę powyższego zapytania.  Żyjąc od lat w totalnie zakłamanej, zbrodniczej rzeczywistości, nie zdobyli się Oni na rozeznanie oczywistych prawd.

 

Stąd też nie wiedzą, kto jest odpowiedzialny za:

-wojny na Bliskim Wschodzie i spowodowany nimi masowy exodus ludności;

-sprowadzenie Polski i innych post-komunistycznych krajów do roli nędznych kolonii Zachodu;

–zniszczenie Jugosławii;

-wojnę na Ukrainie;

-„kolorowe rewolucje” w krajach post-sowieckich, włącznie z tą zaczynającą się dziś na naszych oczach w Armenii.

 

Nie zrażając się tym brakiem wiedzy, Hierarchowie zwracają się do swych „owieczek” o (cytuję): „nie obawianie się religii tych uchodźców”.

 

Inną Stację Drogi Krzyżowej poświęcono przewodniemu tematowi  „miłosierdzia”.  Duszpasterze w kategorycznych i nie podlegających jakiejkolwiek interpretacji słowach domagają się od swych „owieczek” bezwzględnego, „wyprzedzającego” wybaczania naszym winowajcom.  Jak mniemam, „magisterium” kościoła uległo w tym momencie dość poważnej modyfikacji, gdyż dawniej wybaczenie podlegało bardzo konkretnym warunkom, które winowajca musiał na wstępie wypełnić.

 

Dziś ofiara, której „pokojowi muzułmańscy emigranci” będą odżynać głowę, lub Banderowcy przeżynać na żywca piłą, musi się pospieszyć z wybaczeniem, w przeciwnym bowiem wypadku czeka ją niechybne potępienie na Sądzie Ostatecznym.

 

Takie są oczywiste praktyczne wnioski z owej „nauki kościoła”.  Wnioski, których nie da się zmanipulować pokrętnymi argumentami z okresu pontyfikatu „największego z rodu Słowian”, że „nie to On miał na myśli”.  Podczas uroczystości globalnego charakteru, w obecności głowy kościoła i wielu prominentnych purpuratów, wyartykułowano te wymogi w sposób precyzyjny, klarowny, nie wzbudzający żadnych wątpliwości.  To jest bezdyskusyjne!

 

Pozostaje jedynie pytanie o motywy takiego postępowania.  Cel takiego postępowania nie podlega również wątpliwościom.  Jest nim pacyfikacja nastrojów społecznych w obliczu inwazji islamu na Europę, a w przypadku Polaków, dodatkowo, zniwelowanie obiekcji w odniesieniu do wybielania i gloryfikowania Banderowców odpowiedzialnych za monstrualne zbrodnie na naszym Narodzie.  Banderowcy są obecnie potrzebni Stanom Zjednoczonym i ich marionetkom w Warszawie, do skatalizowania III Wojny Światowej z Rosją.

 

Wciąż pozostaje jednak otwartym pytanie o motywy purpuratów.  Nawet przy założeniu całkowitego cynizmu Hierarchów, ich działania prowadzą prostą drogą do anihilacji Chrześcijan, a więc tych dzięki którym oni sami funkcjonują .  Nigdy nie dzieje się tak, by członkowie organizacji, tak jak w omawianym przypadku „kościoła instytucjonalnego”, dążyli do samounicestwienia. Nie można tego wytłumaczyć głupotą, bo nikt z nich nie jest aż tak głupi, żeby nie mógł przewidzieć oczywistych rezultatów takiej polityki.   Stąd też płynie wniosek, że nie działają oni w interesie swej kościelnej organizacji. A w takim razie w czyim?

 

Nietrudno się domyśleć, że działają w interesie światowego żydostwa budującego mozolnie „nowy porządek światowy” (NWO). Żydostwa, którego cele wdrażają międzynarodowe banki, NATO, USA, UE, Izrael i niezliczone masy ukrytych i suto opłacanych pomocników (np. masonów).

 

W tej sytuacji, trudno się dziwić, że polskie społeczeństwo, osaczone ze wszystkich ideologicznych stron i permanentnie zdradzane przez swe „elity” znajduje się w stanie pełnego ogłupienia.  Co tedy pozostaje?  Chyba tylko zanosić modły do Jezusa, by jak najszybciej oczyścił swój, a zarazem nasz, kościół powszechny.  Bowiem do Niego, jako ustanowiciela  tegoż należy ta prerogatywa.

 

Niewiele już czasu nam zostało.   Miejmy więc nadzieję, że szybko wysłucha naszych modłów w tej sprawie.

0

dr nowopolski

Unikajacy stereotypów myslowych analityk spraw politycznych i gospodarczych Polski i swiata

344 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758