Artykuły redakcyjne
Like

Pięknoduchom do sztambucha: państwa mają wyłącznie interesy

17/08/2014
875 Wyświetlenia
3 Komentarze
4 minut czytania
Pięknoduchom do sztambucha: państwa mają wyłącznie interesy

Ledwo wczoraj zdążyłem oberwać za krytykę pomysłu Prawa i Sprawiedliwości na wprowadzenie embarga na ruski węgiel a na stronach internetowych tygodnika „Do Rzeczy” pojawiła się informacja, jakoby Węgry wysłały na Ukrainę ok. 70 pojazdów opancerzonych, w tym czołgów typu T72. Informacja owa pochodzi z Rosji, która podniosła larum i wniosła ostry protest. Machnąłbym na to ręką uznawszy za kolejną kaczkę w grze dezinformacyjnej gdyby nie dementi natychmiast złożone przez węgierski gabinet. Jako że informacje niezdementowane nie mają praktycznie żadnej wartości zaświeciło mi się w głowie ostrzegawcze światło – oho, coś w tym jest!

0


 

 

A drugą moją myślą była – tak właśnie robi politykę i dba o interes własnego Narodu!

 

Jeżeli wysyłka pojazdów bojowych jest faktem – bo pewności raczej mieć długo nie będziemy – to Viktor Orban jest politykiem, któremu udało się pogodzić dwie sprzeczności. Z jednej strony prowadzi rozległe interesy z Rosją, by przypomnieć chociażby elektrownię jądrową kredytowaną i budowaną przez Rosjan, z drugiej nie widzi problemu w wysłaniu Ukraińcom wsparcia. Na jednym i na drugim korzystają Węgrzy, czy to finansowo (czołgi na Ukrainę jadą za pośrednictwem czeskiej firmy zbrojeniowej Excalibur Defence, która zapłacić miała za nie cenę złomu), czy to wizerunkowo (stając się jedynym państwem militarnie wspierającym Ukrainę walczącą z rosyjskimi terrorystami) czy wreszcie gospodarczo, poprzez modernizację i rozbudowę systemu energetycznego państwa.

 

Tymczasem nasi umiłowani przywódcy zachowują się dokładnie odwrotnie.

 

Z jednej strony najgłośniej dzwonią szablami doprowadzając do wprowadzenia przez Rosjan embarga na polskie płody rolne i stawiając w trudnej, wręcz dramatycznej sytuacji rodzimych producentów, a z drugiej była już wiceminister spraw zagranicznych i przyszła ambasador Rzeczypospolitej w Moskwie publicznie mówi o zniesieniu wiz dla Rosjan bo „chcemy więcej Rosjan w Polsce”. Pomijam już fakt zarekwirowania przez celników kamizelek kuloodpornych zakupionych (legalnie) przez Fundację Otwarty Dialog z przeznaczeniem dla ukraińskich żołnierzy, które to kamizelki nasi urzędnicy uznali za… broń.

 

Ręce opadają z wizgiem i wątroba się marszczy.

 

Zwłaszcza, jeżeli do tego dołożymy pokrzykiwania opozycji, która zamiast studzić kretyńskie posunięcia władzy dokłada swoje nie rozumiejąc najwyraźniej, na czym polega międzynarodowa polityka. Przypomnę zatem starą, brytyjską doktrynę, dzięki której Zjednoczone Królestwo mimo wielu kryzysowych, wręcz krytycznych sytuacji zawsze wychodziło obronną ręką: „Państwa nie mają przyjaciół. Państwa mają wyłącznie interesy”. Doskonale rozumie to Viktor Orban, może by tak nasi „przedstawiciele Narodu” zamiast kretyńskich gestów jako żywo przypominających te z ’39 również wzięli sobie tę zasadę do serca?

 

P.S.: Gdyby komuś przyszło do głowy zarzucić Węgrom, że nie wiedzą po czyjej stronie stanąć i siedzą okrakiem na płocie – otóż doskonale wiedzą, po swojej stronie. Nie są w stanie wojny ani z Ukrainą, ani z Rosją i mogą prowadzić biznesy zarówno z jednymi jak i z drugimi. A jedynym interesem jaki powinien być ważny dla węgierskiego rządu jest interes węgierski. Podobnie jak dla polskiego rządu jedynym ważnym interesem powinien być polski interes. A już zwłaszcza w sytuacji, kiedy nasi „wierni sojusznicy” mają w głębokim poważaniu nałożone przez samych siebie sankcje i kręcą z Rosjanami lody aż świszczy.

0

Alexander Degrejt

Prawicowiec, wolnościowiec, republikanin i konserwatysta. Katol z ciemnogrodu.

133 publikacje
29 komentarze
 

3 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758