Komentarze dnia
Like

Nowy Porządek Świata część 4 autor Edward Snopek

23/04/2015
5117 Wyświetlenia
0 Komentarze
15 minut czytania
Nowy Porządek Świata część 4 autor Edward Snopek

Jak to już podkreśliłem wielokrotnie, świat się przekształca i buduje Nowy Porządek Świata, ale nieprawdą jest, że główną tego przyczyną są coraz nowsze rozwiązania techniczne. Dzieje się tak tylko dlatego, że pewna grupa osób, skupiona w jakimś klubie, lub kilku klubach i uprawiając tam ezoterykę, uznała że to co oni tworzą, jest jedyną, właściwą drogą którą świat powinien kroczyć – za tym wszystko co ustanowią na swoich tajnych zebraniach, jest ich zdaniem najwłaściwsze, bezsprzeczne, genialne. I te też rozwiązania, plany, ideologię nam fundują, nie pytając nas o zdanie. A nie pytają nas o zdanie, bo z ich mózgów wyparowała obiektywna rzeczywistość, a na jej miejsce wessany został chory subiektywizm.

0


rozdział 4

A więc kierują się wyłącznie tym, co uważają zgodnie tylko z własną oceną za słuszne – tym samym można rzec i nie ma w tym przesady, że stawiają się już ponad Bogiem – a jeśli stawiają się ponad Stwórcą, to i nie ma się co dziwić, że za nic sobie mają prawa i przykazania Boże. Kościół Katolicki i wielu wiernych dostrzegło to zło już dawno temu i wielokrotnie już przeciw temu złu się przeciwstawiano – mówili i pisali o tym dawni papierze, jak też występowali zbrojnie i wierni, prześladowani przez te to złe moce – jak było to w pierwszej połowie XX wieku w Meksyku, lub jak to powstrzymał czerwoną, piracką zarazę naród Polski, w 1920 roku. Papież kazał się wówczas wszystkim katolikom, a właściwie i wszystkim chrześcijanom za Polskę modlić, która to stanęła nie tylko w obronie własnego kraju, ale i broniła wiary przed zalewem pirackiej bandy, która na maszt wciągnęła czerwoną piracką flagę, o której to wspomniałem w drugim rozdziale, że kolor tejże flagi ostrzegał, że nie będzie litości dla tych, co przeciw piratom wystąpią. O tym, że czerwona piracka banda nie żartuje, przekonała się Polska w latach okupacji, jak też i potem i tak jak dziś się sprawy mają, choć flaga piratów przybrała już inną barwę, ale myśl – ideologia, choć nieco zmieniona, wciąż kroczy ku temu samemu celowi, a mianowicie – globalizacji – monopolowi – uniwersalizmowi sterowanemu przez grupę najbogatszych ludzi w świecie. I moim zdaniem, to właśnie z tej to grupy ludzi, wywodzą się ci, którzy to żądają od Polski odszkodowań, którzy chcą by Polska w oczach świata straciła dobrą opinię i wyglądała jak ci hitlerowscy zbrodniarze, którzy zasiedli na ławie oskarżonych w procesie norymberskim. W procesie w którym moim zdaniem powinni byli zasiąść, a nie zasiedli pewni ludzie pochodzenia żydowskiego, których łączyły z III Rzeszą dziwne układy – układy o których wspomina w swojej książce p.t. „Umowa O Przesiedleniu” Edwin Bleick, syn polskich Żydów. To bardzo ciekawa lektura z którą warto się zapoznać, nim przyjdzie komukolwiek wyjmować z portfela jakieś pieniądze, by zapłacić za jakieś tam krzywdy, grupie jakimś tam Żydom, najprawdopodobniej tym właśnie kręgom żydowskim, które zamieszane były w nieczyste układy, o jakich wspomniał w swoim dziele Edwin Bleick.
A dlaczego Polska ma płacić Żydom odszkodowania? Może za to, że przeciwstawiła się czerwonej bandzie prowadzonej przez Adolfa Hitlera? Tej samej czerwonej bandzie, która podjęła decyzję, by świat oczyścić z Żydów i Słowian? Nie my Polacy, ale niech Żydzi wstydzą się za grupę swych ziomków, która kierując się pazernością i podstępem, pragnie wyłudzić odszkodowania od kraju, który poniósł największe ofiary i zaznał największą krzywdę podczas II wojny światowej, jak też i za to, że świat sprzedał nas potem czerwonej bandzie Stalina i że ta to banda, w której znalazło się wielu Żydów mordowała najlepszych, najwartościowszych synów i córki Polskiej ziemi. My nie mamy powodu za te to czasy się wstydzić – za czasy w których Polacy wielokrotnie powstawali przeciw czerwonej dyktaturze, uciskowi, nieprawości. Niech wstydzą się obecni politycy, ci którzy kierują Rzeczpospolitą i milczą w tej sprawie, lub popierają niesłuszne, kłamliwe, nie poparte wiarygodnymi dowodami, lub opierające się jedynie na incydentach żądania złych ludzi – ludzi którzy chcą na tej to sprawie dobrze się obłowić i jednocześnie przedstawić Polskę w oczach całego świata, jako kraj w którym rodzą się sami bandyci, złodzieje i antysemici. Taka droga nie przyniesie nic dobrego – to nie jest droga prowadząca do porozumień i przyjaźni, ale droga pogłębiająca konflikty, nienawiść i antysemityzm.
Przeto my Polacy mamy pełne prawo się wobec temu zorganizowanemu złu przeciwstawiać, oburzać, upominać, strofować polityków reprezentujących nasz kraj – zwracać im uwagę, że nie mają prawa samowolnie przepraszać w imieniu całego narodu Żydów, Niemców, czy jakikolwiek inny kraj. Tak jak mamy też pełne prawo krytyki, na przykład wobec wysyłania naszego wojska tam, gdzie być nie powinno wysyłane, bo przeciwstawia się to naszej Polskiej starej maksymie „W Imię Boga, Za Naszą I Waszą Wolność”.
Żyje w Rosji taka kobieta, matka siedmiorga dzieci, pani Swietłana Dawidowa, która moim zdaniem kierując się pokojowym nastawieniem i dobrym sercem, i mając jeszcze na uwadze i to, jak wielką militarną potęgę przedstawia Rosja w stosunku do Ukrainy, ostrzegła ten to kraj przed idącym w ich kierunku Rosyjskim wojskiem. Myślała pewnie, że w ten to sposób uda jej się ocalić choć część niewinnych cywili, która dzięki jej ostrzeżeniu zdoła wycofać się poza teren walk. W jej głowie nie zdrada była, ale troska o dobro ludzi, bo wszak tam na Ukrainie też są takie jak ona matki i dzieci, i nie obca, ale bratnia, słowiańska płynie w nich krew, a teraz grozi jej za ten to czyn, 20 lat więzienia. Pomyślmy sobie tak na trzeźwy rozum, cóż ta kobieta może mieć za pojęcie o sprawach wojskowych, militarnych, kiedy nad jej głową krąży przez całą dobę cała siódemka jej dzieci? Tej kobiecie nie więzienie, ale medal się należy, za dobre serce – oby wszyscy takie serca mieli i dobrem się kierowali, to nie doszło by do tego konfliktu, za który być może przyjdzie tej kobiecie zapłacić straszną cenę.
Warto właśnie w tym momencie wspomnieć taką postać, takiego człowieka jakim był Charlie Chaplin – człowieka który znalazł się na słynnej czarnej liście Hollywoodu, za jego rzekomo lewicowe poglądy. Ja nie chcę tu dowodzić, czy Charlie miał lewicowe poglądy, czy też ich nie miał, i czy to jest przestępstwem, czy też nie jest, i czy to co głosił jest słuszne – ja chcę wyłącznie przedstawić fakty i na podstawie tych to faktów przypomnieć tę to postać, która w filmie p.t. „Dyktator” z roku 1940, nawiązała w scenie końcowej filmu, do pojęcia, jakim jest Nowy Porządek Świata. Charlie stanął wówczas na podium i mówił między innymi to: „Na tym świecie jest miejsce dla każdego, a Ziemia jest obfita i może wyżywić każdego. Droga życia przez którą kroczymy może być wolna i piękna. Ale utraciliśmy tę drogę, bo chciwość zatruła ludzkie dusze, zabarykadowała świat swoją nienawiścią, przynosząc nieszczęścia i rozlewy krwi. Opanowaliśmy prędkość, ale ograniczyliśmy samych siebie. … Myślimy za dużo, a czujemy za mało. Bardziej niż maszyn potrzebujemy człowieczeństwa. Bardziej niż inteligencji potrzebujemy życzliwości i łagodności. Bez tych cech życie będzie brutalne i wszystko zostanie utracone. … Żołnierze, nie ulegajcie rządzącym ludziom, którzy wami gardzą i was zniewalajom, którym powierzacie własne życie, którzy mówią wam co robić, co myśleć i co czuć, którzy was ćwiczą, karmią, traktują jak bydło, używają jako mięso armatnie. Nie ulegajcie tym nienaturalnym ludziom, ludziom maszynom, z mechanicznymi mózgami i mechanicznymi sercami. Nie jesteście maszynami. Nie jesteście bydłem. Jesteście ludźmi. … W siedemnastym rozdziale Ewangelii według Św. Łukasza jest napisane – Królestwo Boże jest w ludziach – nie w jednym człowieku, nie w grupie ludzi, ale we wszystkich ludziach. … w imię demokracji, użyjmy tej mocy, aby nas wszystkich zjednoczyć. Demokracja pozwoli nam walczyć o Nowy Świat, który da ludziom pracę, który da nam przyszłość, spokojną starość i bezpieczeństwo. Rządzący tylko obiecują, kłamią i na tym tylko żerują, oni nigdy nie spełnią danych nam obietnic, oni uwalniają tylko siebie, a resztę ludzi chcą trzymać w niewoli. … Walczmy o wolny świat, bez barier narodowościowych, chciwości, nienawiści i nietolerancji. Walczmy o rozsądny świat, gdzie nauka i postęp doprowadzi do szczęścia wszystkich ludzi. Żołnierze, w imię demokracji, zjednoczcie się!” Z tych wybranych fragmentów słychać wyraźnie, że Charlie faktycznie nawiązał swoją przemową do budowy Nowego Porządku Świata, ale jak wynika z jego słów, nie o taki porządek świata mu chodziło, jaki nam się obecnie funduje. A jeszcze jeśli weźmie się pod uwagę i wcześniejszy film Chrliego Chaplina p.t. „Dzisiejsze Czasy”, to wyraźnie rysuje się też obraz, iż Charlie był przeciwnikiem każdego, kto starał się człowieka odkształcać i czynić z niego maszynę, która na okrągło ma robić to samo, coraz szybciej i szybciej i więcej, dwieście procent normy, trzysta procent normy, czterysta, pięćset – czyli fragmentaryzacja pracy i wyzysk pracownika. Charlie tego nienawidził, bo Charlie już jako dziecko musiał ciężko pracować i życie nie szczędziło mu wielu kuksańców. Życie w sierocińcu, głód, nędza i chłód nie były mu obce – za tym jeśli pragnął Nowego Porządku Świata – to tego opartego na właściwych wartościach – na dobru i sprawiedliwości, gdzie wytworzone dobro jest sprawiedliwie podzielone, gdzie nie mniejszość, ale większość ludzi decyduje o najważniejszych sprawach świata (demokracja bezpośrednia), gdzie każdy człowiek ma zabezpieczoną emeryturę i prawa pracownicze. Jest też pewnym, że Charlie stanął by przeciw coraz częściej i już niemal powszechnie stosowanym umowom śmieciowym. Nie ma się co dziwić, że Charlie Chaplin trafił na czarną listę Hollywoodu, bo nie popierał monopolu, a więc tym samym stał się w oczach piractwa finansowego skupionego w FED, muckrakersem – czyli grzebaczem w gnoju. Tę nazwę wymyślił prezydent Stanów Zjednoczonych Teodor Roosevelt, miłośnik gry w monopol i wielki przyjaciel wielu oligarchów. Ten sam Teodor, który ściskał się ze Stalinem jak brat z bratem. Ten sam Teodor, który częstował Stalina krajami wschodniej i środkowej Europy, jakby to były nie państwa, ale ciasteczka ułożone na złotej platerze. Ten sam Teodor, który doskonale zdawał sobie z tego sprawę, że te państwa jakie przekazał pod kuratelę Stalina, tyle będą maiły wolności, suwerenności, co gracze w monopolu, którym pozostaje już tylko stawać na polach skupionych w jednym ręku. Tak to dwaj piraci podzielili się zdobytym skarbem – trzeciego nie wspominam, bo praktycznie niewiele miał do powiedzenia. Taka jest prawda.

koniec rozdziału czwartego
CDN Edward Snopek
23 kwietnia 2015 rok

https://

0

Edward Snopek

Tyle czlowiek ma wolnosci, na ile kieszeń mu pozwoli, czas i zdrowie.

224 publikacje
1 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758