Bez kategorii
Like

Mamusiu daj dotację. Masz córuś 10 tys.

06/10/2011
760 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Jak wiadomo wśród wielu fetyszy GW jednym z głównych jest tzw. społeczeństwo obywatelskie.

0


Na łamach GW w stachanowskim tonie są opisywani "herosi", którym się chce. Oczywiście społeczeństwo obywatelskie wg GW to tylko ci, którzy się zrzeszają żeby bronić np. praw less i homo tudzież ja wiem chrząszcza brązownika (nazwę wziąłem z czapy). Jak ktoś się zrzesza żeby bronić praw rodziny, czy przeciwko aborcji to już jest faszysta, ksenofob, obskurant, itp. I oto w zwykłym sobie tonie GW w swej emanacji feministycznej opisuje jak to powstał w roku 2005 serwis wybieram.pl mający zachęcać do glosowania w wyborach. Wiadomo na kogo ale to akurat tu nie ma znaczenia. I oto czytam i łzy me serdeczne płyną bo GW niechcący ujawniła wzruszającą scenę jak to ktoś z pomysłem idzie sobie do Fundacji Schumana i tak z miejsca dostaje dotację:

"Strona powstała przed wyborami 2005 roku. …..

Na pomysł Wybieram.pl wpadły przy kawie warszawskie studentki Kasia Szajewska i Marynia Thun. Opisano je w piśmie 'Ultramaryna’: 'Młode, energiczne, zupełnie jak z okładki kolorowego magazynu polecającego okulary za cenę górniczej pensji. Łatwo posądzić je o snobizm, medialny lans i ujmującą naiwność’. Naiwność – bo dążyły do cudu frekwencji nad urną. Chciały, by Polakom wybory weszły w krew. Zwłaszcza najmłodszym, dla których głosować to obciach.

Dziewczyny załatwiły w Fundacji Schumana 10 tys. zł dotacji i poprosiły o pomoc znajomych."

www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,10376164,Wypieram_pl.html

Tak proszę Państwa zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa. Córka Róży Thun, czyli Marynia Thun

"Najstarsza córka, Marynia ma 27 lat, …"

www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article

poszła do mamusi, która wtedy była szefową Fundacji Schumana

"Po powrocie do Polski, od 1992 do 2005byłam dyrektorem generalnym, a następnie prezesem Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana."

www.rozathun.pl/o-mnie.html

(wszystkie wytłuszczenia moje) i na pstryk dostała 10 tysięcy. Tak się proszę Państwa robi w temacie tzw. społeczeństwa obywatelskiego w okolicach znajomych z ul. Czerskiej. Tu mamusia, tam znajomy mamusi. Tu dotacyjka, tam grancik. Można z tego nieźle żyć a jeszcze do tego być opisanym jako heros społeczeństwa obywatelskiego.

I tylko takim jak ja przypomina się pewien dowcip.

"Młody chłopak po liceum, jakimś tylko sobie znanym sposobem, dostał się do biura wielkiej firmy. Praca jego polegała na odbieraniu telefonów.
Po tym jak odebrał kilka, kierownik działu przyszedł z gratulacjami:
– Młoda świeża krew! świetnie sobie Pan radzi! Właśnie takich ludzi nam potrzeba, awansuję pana piętro wyżej zakończył.
Następnego dnia po kilku godzinach pracy, polegającej na odbieraniu telefonów i zapisywaniu kto dzwonił, znów przyszedł kierownik z wyższego piętra z gratulacjami:
– "Jutro" rozpoczął uroczyście, proszę przyjść w garniturze, piętro wyżej na zebranie firmy.
Następnego dnia, gdy pojawił się na zebraniu, przywitała go burza oklasków i nie minęło wiele czasu a został członkiem zarządu! Zakomunikowano mu, że przez najbliższych kilka dni jego praca ograniczać się będzie wyłącznie do uczestnictwa w zebraniach najwyższego organu firmy. Tak też się stało, ale po kilku dniach pracy otrzymał telefon od sekretarki szefa, że ma propozycję zostania prezesem zarządu firmy i w tym celu szef zaprasza go jutro do siebie.
Następnego dnia przybył nasz bohater do gabinetu właściciela firmy, stanął przed nim, a szef zaczął:
– Takiej właśnie krwi świeżej potrzeba naszej firmie, i tylko w naszej firmie mogłeś osiągnąć tak szybko awans. Co usłyszę w zamian za to?
– Dziękuję tato…"

0

frank drebin

Zlosliwy jak go cos wkurzy.

393 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758