Artykuły redakcyjne
Like

Kim okaże się Trump

08/01/2017
1375 Wyświetlenia
3 Komentarze
5 minut czytania
Kim okaże się Trump

Niebawem Prezydent elekt Donald Trump stanie się pełnoprawnym Prezydentem Stanów Zjednoczonych. Neoliberalni genetyczni przeciwnicy ostrzegają że to człowiek absolutnie nieprzewidywalny więc mogący podejmować szalone decyzje zgubne dla porządku na świecie. Czy rzeczywiście?

0


TrumpMam inne zdanie. To przecież bardzo skuteczny i działający strategicznie od lat biznesmen. Czy czasem zarówno w polityce jak i biznesie nieprzewidywalność nie jest wartością jeśli polega na przemyślanym „zaskakiwaniu” innych graczy niekonwencjonalnymi działaniami celem wywołania zaplanowanego efektu? I czy rzeczywiście mamy do czynienia z jakimś porządkiem? A może właśnie walczymy z narastającym chaosem do czego jest potrzebne zdecydowane odwrócenie sparciałych wektorów politycznych? Czy nie to właśnie zrobił Reagan? Czy też Putin w swojej strefie? I czy Trumpa na to stać? Słowem: może jak Lem spróbujmy przewidzieć to co nieprzewidywalne podobno.

Oczekiwania i obawy są różne. Z jednej strony rusofile (w tym polscy) liczą na normalizację typu win-win stosunków z Rosją zainicjowaną jakimś szczególnym podejściem USA mającym uspokoić nastroje w Europie celem zawarcia wspólnego frontu cywilizacyjnego w stosunku do Chin i sprzedania prztyczka w nos hegemonom UE spod znaku czarnego orła i trójkolorowej kokardy, z drugiej inni wspominający skuteczność i zdecydowanie Ronalda Reagana oczekują walnięcia pięścią w stół i usztywnienia frontów ze względu na ważny konflikt polityczno-energetyczny nie tylko o Europę, ale i Bliski Wschód czy Arktykę. Paradoksalnie zresztą Polska może być beneficjentem jednej i drugiej sprawnie przeprowadzonej polityki.

Obawy neoliberałów i banksterów za to, odnoszące się do przerwania niezagrożonych od dziesiątków lat strumieniów  interesów uwidocznione zostały nie tylko w trakcie bezwzględnej kampanii wyborczej, ale także w rozpętaniu histerii bo wygranej Trumpa (co niebywałe jak na standardy USA) czy ostatnia zagrywka Obamy z usunięciem rosyjskich dyplomatów za szpiegostwo, celem uwiarygodnienia tezy że sam Trump jest produktem polityki Putina przy jednoczesnej próbie postawienia przeciwnika politycznego pod ścianą faktów dokonanych (jeśli zaakceptuje decyzje Obamy tym samym potwierdzi fakty manipulacji wyborów w USA przez hakerów rosyjskich, jeśli będzie odkręcał – czynami okaże się zwolennikiem Rosji, a więc też uwiarygodni oszczerstwo). To także było zagranie mające przykryć fakt brania pieniędzy od Rosji przez Clintonów oraz osłabiające możliwości odwetów za przekręty poprzez wprowadzenie dodatkowego wirusa w i tak już niespójne środowisko Republikanów.

Kim w takiej sytuacji okaże się Trump: mającym dobre intencje świeżakiem politycznym – gładko rozegranym przez rekinów finansjery globalnej, czy lepszym cwaniakiem z jasno określonym planem, który będzie realizował skutecznie wobec lekceważenia go przez skostniałe środowiska (tak jak to zrobił w wyborach). A jeśli to drugie, to jakie ma intencje i co jest naprawdę jego celem?

Myślę, że przede wszystkim w okresie początkowym nastąpi uspokojenie nastrojów poprzez wdrożenie działań zdecydowanych ale jak najbardziej standardowych. Trumpowi bowiem nie będzie zależało przecież na podgrzewaniu temperatury sporów ulicznych czy rodzinnych i dostarczaniu paliwa zesranym z obaw demokratom. Na to też wskazuje zapowiedź odwołania dotychczasowych ambasadorów w USA, co jest – wbrew histerycznym krzykom w prasie – standardem w każdej sytuacji gdy po ośmiu latach ciągłej prezydentury z danej formacji, wchodzi przeciwna administracja. Dokładnie to samo zrobił Obama zajmując Biały Dom.

Wszystko to skłania do refleksji, że fajerwerków nie powinniśmy się raczej spodziewać przy pierwszych ruchach. Nie będzie więc ani szybkiej wizyty w Rosji, ani zmian w strategii NATO ani zrywania lub zawierania nowych zaskakujących sojuszy. Jeżeli coś takiego nastąpi, to oznaczać będzie, że wojna informacyjna w której uczestniczymy ma w rzeczywistości o wiele bardziej agresywny charakter i rozziew rzeczywistości z naszą wiedzą jest o wiele bardziej poważny niż zakładamy. Być może manipulanci w stylu Dugina z Rosji, czy ośrodków powiązanych z Izraelem są o wiele bardziej zaawansowani w działaniach niż przychodzi nam do głowy.

Dlatego tym bardziej należy się bacznie przyglądać pierwszym krokom nowego Prezydenta Stanów Zjednoczonych.

0

Tomasz Parol

Tomasz Parol - Redaktor Naczelny Trzeciego Obiegu, bloger Łażący Łazarz, prawnik antykorporacyjny, zawodowy negocjator, miłośnik piwa z przyjaciółmi, członek MENSA od 1992 r. Jeśli mój tekst Ci się podoba, lub jakiś inny z tego portalu to go WYKOP albo polub na facebooku. Jeśli chcesz zostać dziennikarzem obywatelskim z legitymacją prasową napisz do nas: redakcja@3obieg.pl

502 publikacje
2249 komentarze
 

3 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758