Globalnie i Lokalnie
Like

JANUSZ PALIKOT TV REPUBLIKA PIERWSZY PENIS W POLSCE

24/11/2014
646 Wyświetlenia
0 Komentarze
24 minut czytania
JANUSZ PALIKOT TV REPUBLIKA PIERWSZY PENIS W POLSCE

Michał Rachoń „gwiazdor” TV Republika „wsławił się” protestem podczas wizyty Władimira Putina w 2009 roku. Rachoń przebrał się wówczas za ogromnego penisa z małymi jąderkami, wielkim napisem „Putin” i przed hotelem, gdzie zorganizowano rozmowy Donalda Tuska z rosyjskim przywódcą wykrzykiwał „Putin-morderca”.
Michał Rachoń przeszedł do historii. Dzięki niemu po wpisaniu w Google nazwiska Putin, pojawia się premier Rosji na polowaniu na tygrysy, podczas łowienia ryb w Bajkale z wielkim prąciem z napisem „Putin”.
Za jego happening wściekł się Janusz Palikot, który uznaje, że ma wyłączność na używanie penisa w polityce. Co racja to racja. Co prawda to prawda. Pierwszym penisem polskiej polityki jest jednak poseł Janusz Palikot ze szmalcownikiem tatusiem w tle.

0


      

JANUSZ PALIKOT W TVN, MICHAŁ RACHOŃ „GWIAZDOR” TV REPUBLIKA,

                                     Z PENISEM PUTINA W TLE

 

WART PAC PACA I PAŁAC PAŁACA

 

 

 

Michał Rachoń, prywatnie bratanek Janusza Rachonia, senatora Platformy Obywatelskiej i byłego rektora Politechniki Gdańskiej, do niedawna był „firmową” twarzą sopockiego PiS. Bez znaczenia było, że nie mieszka w tym mieście, tylko w Warszawie. Tam pracuje jako dyrektor komunikacyjny w firmie reklamowej. Teraz na wspomnienie jego nazwiska na twarzach jego partyjnych kolegów pojawia się wstydliwy rumieniec. Rachoń nie jest już twarzą PiS, kojarzy się ze zgoła inną częścią ciała, reprezentując godnie swojego szefa Tomasza Sakiewicza redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” i „GP Polskiej Codziennie”, laureata ukraińskiej esbeckiej nagrody anno domini 2014 i wybitnego polskiego filosemitę Jerzego Targalskiego z Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą w tle.

 

WYBORCZE FAŁSZERSTWA 2014

 

Czy Polska coś zyskała na fałszerstwie wyborczym? Oczywiście wybory pogrążyły Naród przez nieodpowiedzialną Komisję Wyborczą i udowodniły społeczeństwu w jakiej Polsce żyjemy. Jeżeli ten Kraj wolno jeszcze nazywać Rzeczpospolitą Polską?

 

Natomiast od ponad 25 lat żyjemy po obradach kanciastego stołu zwanego metaforycznie „okrągłym” i p. Komorowski od 4 czerwca 1989 roku ogłasza wolną Polskę zwaną III RP, tak kanciastą jak ów „okrągły” stół magdalenkowy.

 

Z elementarnych praw fizyki wynika, że to co nazywamy okrągłym, ma być okrągłe i tworzyć powierzchnię według znanego wzoru Pi r kwadrat. Natomiast wymiary kanciaste nie są ujęte żadną definicją fizyczną, z prostej przyczyny, iż nie istnieje figura geometryczna zwana kantem.

 

Natomiast z praw fizycznych przechodząc do praw rządzonych polskim kodeksem karnym i kodeksem postępowania karnego, kanciasty stół podlega wyłącznie prawom dyktowanym przez polskie prawo karne. Niestety w III RP nie istnieją żadne prawa, ani żadne prawo, wszystko jest odwrotnie proporcjonalne do zjawisk zachodzących w „demokracji” iii rp i stąd rozpaczliwa obrona rządzących przed demokracją IV RP.

 

 

 

 

JANUSZ PALIKOT PIERWSZY POLSKI PENIS ZE ŚWIŃSKIM RYJEM

 

To wyjątkowo ohydna postać polskiego parlamentu. Pozornie groteskowy ,de facto zwykły ćwierć inteligent, błazen przynoszący wstyd Polsce, Polakom i polskości.

 

Wyjątkowo szujowata postać dążąca różnymi ohydnymi pseudo sztuczkami do uzyskania autorytetu i zrobienia kariery politycznej. Nie przebiera w środkach mając swoich popleczników w rządzącej PO. Szczególnymi łaskami cieszy się u Tuska I Kopacz, a wszelkie wypowiedzi Palikota należy uznać za wyrafinowaną grę tuskowo – kopaczowego PR.

 

Janusz Marian Palikot (ur. 26 października 1964 r. w Biłgoraju) – polski przedsiębiorca, polityk, poseł na Sejm V, VI i VII kadencji.

 

Jego matka, Czesława, przeżyła obóz na Majdanku, po wojnie była zastępcą dyrektora w zakładach metalowych, należała do PZPR, zmarła w październiku 2013 r. Ojciec, Marian, do 1982 r. także był członkiem PZPR. Wystąpił z partii rzekomo po tym, jak jego syn został aresztowany w związku z działalnością opozycyjną.

 

Janusz Palikot studiował na Wydziale Filozofii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Jest absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego, na którym obronił w 1986 r. pracę magisterską zatytułowaną „Transcendentalna jedność apercepcji u Kanta”. W okresie studiów zajął się handlem, a na początku lat 90. prowadzeniem działalności gospodarczej.

 

W 1989 r. utworzył zakład produkujący palety, które eksportował do krajów Europy Zachodniej. W 1990 r. utworzył produkującą wina musujące firmę „Ambra”, w której przez jedenaście lat zajmował stanowisko prezesa zarządu. Po sprzedaży udziałów w tym przedsiębiorstwie założył następną spółkę Jabłonna S.A., poprzez którą kontrolował Polmos Lublin S.A., produkujący m.in. wódkę „Żołądkowa Gorzka”. Akcje Polmosu sprzedał w 2006 r. po wprowadzeniu spółki na giełdę.

 

Został także współwłaścicielem wydawnictwa Słowo/Obraz/Terytoria. Do 2005 r. pełnił funkcję wiceprezesa Polskiej Rady Biznesu i Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych, zasiadał w Komisji Trójstronnej. Był większościowym udziałowcem spółki Ozon Media, w latach 2005–2006 wydającej tygodnik „Ozon”.

 

Postanowieniem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z 7 lutego 2000 roku, za zasługi w działalności na rzecz rozwoju polskiej gospodarki, został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi.

 

W czerwcu 2005 r. ogłosił wstąpienie do regionalnych struktur Platformy Obywatelskiej w Lublinie. W wyborach parlamentarnych wystartował do Sejmu z listy PO, zdobył 26 275 głosów i uzyskał mandat poselski. W sprawie domniemanego finansowania jego kampanii wyborczej przez podstawionych ludzi, w tym emerytów i studentów, w Prokuraturze Okręgowej w Radomiu było prowadzone śledztwo, zostało ono umorzone w 2009 roku, a następnie wznowione, bez wyników postępowania.

 

Był członkiem prezydium Klubu Parlamentarnego PO oraz Komisji Kultury i Środków Przekazu.

 

W wyborach parlamentarnych w 2007 r. po raz drugi uzyskał mandat poselski, otrzymując 44 186 głosów. W VI kadencji został członkiem Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, do 2009 r. kierował Komisją Nadzwyczajną do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji „Przyjazne Państwo”, następnie został jej wiceprzewodniczącym, a w październiku 2009 r. ponownie przewodniczącym (po roku został ponownie odwołany). W tym samym miesiącu wybrany został na wiceprzewodniczącego Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej (funkcję tę pełnił do sierpnia 2010 r.).

 

2 października 2010 r. podczas kongresu poparcia swojej osoby zapowiedział rezygnację z członkostwa w PO, w związku z planami założenia własnej partii politycznej oraz złożenie mandatu poselskiego 6 grudnia 2010 r. Z członkostwa w klubie i partii zrezygnował jednak już 6 października, natomiast mandat poselski złożył dopiero 10 stycznia 2011roku, dzień po przekazaniu legitymacji poselskiej na licytację WOŚP.

 

18 października 2010 r. zostało zarejestrowane wspierające go Stowarzyszenie „Ruch Poparcia Palikota”, a 4 dni później – partia „Ruch Poparcia”. W związku z możliwością wykreślenia tej ostatniej z ewidencji partii politycznych, z powodu niezłożenia sprawozdania finansowego, złożył wniosek o rejestrację nowej partii „Ruch Palikota”, która została wpisana do ewidencji 1 czerwca 2011 r.

2 lipca 2011 został wybrany na przewodniczącego tej partii.

 

W wyborach w 2011 r. kierowana przez niego partia zajęła 3. miejsce. Sam Janusz Palikot ponownie uzyskał mandat poselski, startując w okręgu warszawskim i otrzymując 94 811 głosów. Został następnie wybrany na przewodniczącego klubu poselskiego Ruchu Palikota w Sejmie VII kadencji. W 2013 r. założył wspólnie z Aleksandrem Kwaśniewskim i Markiem Siwcem ruch Europa Plus, który stał się stowarzyszeniem i koalicją kilku lewicowych i centrowych ugrupowań politycznych. W dniach 5–6 października 2013 r. na nadzwyczajnym kongresie Ruch Palikota przekształcił się w ugrupowanie „Twój Ruch”, a Janusz Palikot został przewodniczącym nowej formacji.

 

W kwietniu 2007 r. podczas konferencji programowej PO wystąpił w koszulce z napisami „jestem gejem”, „jestem z SLD”. Argumentował, iż chciał w ten sposób ukazać rolę, jaką odgrywać powinna Platforma we współczesnej polityce; jego zdaniem priorytetowym celem partii powinna być obrona mniejszości i „słabych”.

 

24 kwietnia 2007 r. podczas konferencji prasowej poświęconej sprawie lubelskich policjantów oskarżonych o zgwałcenie i molestowanie seksualne kobiet zatrzymywanych w lubelskiej komendzie policji, przemawiał trzymając w jednej ręce silikonowego penisa, a w drugiej pistolet, tłumacząc, iż według niego były to ówczesne symbole prawa i sprawiedliwości w Polsce oraz symbole policji w Lublinie.

 

22 lipca 2008 r. podczas programu „Magazyn 24 godziny” w stacji TVN24 powiedział:

 

„Ja uważam prezydenta Lecha Kaczyńskiego za chama”. Po tych słowach zostało wszczęte postępowanie sprawdzające w sprawie ewentualnego znieważenia, które zostało prawomocnie umorzone.

 

W kwietniu 2010 r. Sąd Rejonowy w Lublinie ukarał go grzywną w wysokości 1200 zł za m.in. wykroczenie spożywania alkoholu w miejscu publicznym podczas happeningu na lubelskim rynku.

 

Stylistyka niektórych jego wypowiedzi doprowadziła do powstania określenia „palikotyzacja” (polityki, życia publicznego) jako – według osób używających tego pojęcia – pejoratywnego określenia na postępującą wulgaryzację lub upotocznienie języka wypowiedzi publicznych oraz stosowanie niekonwencjonalnych rekwizytów lub stylów zachowań w publicznych wystąpieniach.

 

Spośród osób publicznych terminu tego użył na swoim blogu Grzegorz Napieralski. Od tego czasu termin ten bywa używany przez polityków i w różnych mediach.

 

Rozwiedziony z Marią Nowińską, z którą ma dwóch synów: Emila i Aleksandra. Drugi związek małżeński zawarł z Moniką Kubat, z którą ma syna Franciszka i córkę Zofię.

 

W 2008 wyróżniono go tytułem Honorowy Obywatel Miasta Biłgoraja.

 

S t r o n a • byłych działaczy • Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża

 

KREW NA RĘKACH PALIKOTA

 

Opublikowany w ■ aktualności przez Maciejewskiego Kazimierza w dniu 6 lipca 2010 r.

 

Zachęcony staraniami Janusza Palikota, o wyjaśnienie sprawy katastrofy smoleńskiej, idąc drogą pana posła, czyli drogą prawdy postanowiłem, co następuje:

 

Raz i na zawsze chcę wyjaśnić sprawę jego ojca, Mariana Palikota.

 

Pragnę rozwiać wątpliwości i potwierdzić utrzymywane w tajemnicy jego życie oraz śmierć.

 

Skoro poseł Palikot tak zdecydowanie prowadzi walkę o prawdę, mam nadzieje, że wspomoże też te działania dotyczące wyjaśnienia historii własnej rodziny.

 

Znane jest szmalcownictwo Mariana Palikota. Czy ktoś wie dlaczego Marian Palikot w okresie powojennym (1945-47) stał się nagle człowiekiem zamożnym?

 

Czy ktoś ostrzegł Mariana Palikota, gdyż ten zniknął nagle z Biłgoraja na kilka miesięcy w momencie, gdy ocaleli z getta Żydzi zwiezieni na rynek, wskazywali polskim żołnierzom miejskich „szmalcowników”.

 

W 1963 roku zgłosił się do niego niejaki Jakub Schulmann, człowiek który opłacał się Palikotowi w czasie okupacji. Ów człowiek cudem uniknął śmierci w komorze gazowej, gdyż udało mu się zbiec z transportu, do którego trafił za sprawą Mariana Palikota i jego denuncjacji. Po prostu nie miał się już czym opłacać i dla szmalcownika nie stanowił atrakcji.

 

Wizyta Schulmanna zrobiła duże wrażenie na rodzinie Palikotów oraz sąsiadów. Na szczęście dla nich na posterunku był przyjaciel , ówczesny szef KM PZPR Dechnik , który nakazał aresztować Schulmanna pod byle pretekstem. Dalej losy Schulmanna nie są znane.

 

Czy ktoś zbadał autentyczną przyczynę śmierci Mariana Palikota?

Ojciec posła Palikota. w dniu śmierci „balangował” przez cały dzień. Pił na umór i łajdaczył się po mieście.

 

Alkohol w ilościach przekraczających zdrowy rozsądek doprowadził pod wieczór do zatrzymania akcji serca. Marian Palikot zmarł pod murem własnego domu – zapity do nieprzytomności. Pikanterii dodaje fakt, że świadkiem śmierci ojca był jego syn Janusz.

 

Są naoczni świadkowie, którzy widzieli, że jego syn Janusz nie był w ogóle zainteresowany ratowaniem ojca i widząc konającego go, oddalił się czym prędzej.

 

Niestety wyrzuty zakrwawionego sumienia Mariana Palikota wpędziły go w zabójczy nałóg i przysporzyły wstydu całej rodzinie.

 

Wstyd był tak wielki, ze rodzony syn wolał dać umrzeć ojcu niż słuchać opowieści o zbrodniczej przeszłości ojca i jego pijaństwie.

 

Wiele lat później tak poseł pisał o wzajemnych stosunkach z ojcem „Mieliśmy trudny kontakt. Nie obyło się bez konfliktów (..) Nie przeprowadziliśmy ze sobą tej najważniejszej rozmowy.”

 

Wykazane zachowania ojca i syna sugerują, że zarówno szmalcownictwo jak i alkoholizm Janusz Palikot odziedziczył w genach.

 

Jego donosy w czasie studiów, w okresie stanu wojennego pomogły aresztować wielu prominentnych działaczy ruchu studenckiego.

 

Co do alkoholizmu sprawa jest prostsza, gdyż gro internautów na własne oczy widziało Palikota pijącego wódkę prosto z butelki w miejscu publicznym, na dodatek w obecności dziennikarzy i osób postronnych.

 

Typowe zachowanie osoby „w ciągu alkoholowym”.

 

Janusz Palikot publicznie:

 

„Lech Kaczyński ma krew na rękach”.

 

„To Lech Kaczyński ponosi odpowiedzialność moralną za śmierć ludzi w smoleńskiej katastrofie” – mówi Janusz Palikot.

 

Według niego, tragicznie zmarły prezydent ma „krew na ręku”. Palikot jest też zdania, że po katastrofie Jarosław Kaczyński miał w ręku wszystkie atuty. – Ale nie wykorzystał ich i przegrał – twierdzi poseł PO.

 

Janusz Palikot nie szczędził ostrych słów tragicznie zmarłemu Lechowi Kaczyńskiemu. Obarczył go winą za smoleńską katastrofę z 10 kwietnia, w której zginął prezydent i 95 innych osób.

 

„Odpowiedzialność moralną za śmierć 95 ludzi ponosi Lech Kaczyński, bo to on przygotowywał wyjazd. To on ma krew na ręku ludzi, którzy zginęli w katastrofie” – stwierdził Janusz Palikot.

 

Według Palikota, to „głupota, bezmyślność, pycha i ego Lecha Kaczyńskiego doprowadziło do tragedii”. – „I mówię „nie” wykorzystywaniu tego do mitu założycielskiego obozu politycznego, że człowieka winnego śmierci robi się bohaterem i męczennikiem – przekonywał poseł PO. – Rodzina Kaczyńskiego powinna przeprosić rodziny poległych” – dodał.

 

W niedzielę po ogłoszeniu pierwszych, sondażowych wyników wyborów prezydenckich Jarosław Kaczyński podkreślał, że to z męczeńskiej śmierci Lecha Kaczyńskiego i innych ofiar katastrofy smoleńskiej wyrósł ruch, który doprowadził do jego wyniku wyborczego.

 

Na słowa Janusza Palikota o Lechu Kaczyńskim zareagował PiS. – Na określenie tego, co mówi, brakuje słów.

 

„Powrócił Palikot w swojej najgorszej formie” – powiedział europoseł tej partii Marek Migalski w rozmowie z tvn24.pl.

 

Zaapelował do polityków PO, Bronisława Komorowskiego i Donalda Tuska o to, by rozprawili się z Palikotem. – Zastanawiam się, co jeszcze ten człowiek musi powiedzieć, żeby Donald Tusk i Bronisław Komorowski pozbyli się go z polityki – powiedział.

 

Palikot ocenił też minioną kampanię wyborczą. – Kaczyński mając w ręku wszystkie atuty przegrał. Nie wykorzystał sytuacji po smoleńskiej katastrofie – uważa Palikot.

 

Plastikowy penis i pistolet – przedmioty, które większości osób przychodzą na myśl, gdy słyszą nazwisko znanego klauna III RP i jednego z prominentnych hersztów zbrodniczej Platformy Obywatelskiej, Janusza Palikota.

 

Owe artefakty, wraz z dwoma manekinami kobiet z zaklejonymi ustami, którym na szyjach powieszono plansze z napisami: „Jeśli powiecie o tym komukolwiek, to was rozpierdolę…!”, „Rozwalę ci łeb!” oraz telewizorem z odtwarzaną sceną gwałtu, zostały zaprezentowane na konferencji prasowej zorganizowanej przez posła PO w sprawie wydarzeń w lubelskiej policji – kilku funkcjonariuszy było tam podejrzewanych o przestępstwa seksualne.

 

W odpowiedzi na happening zorganizowany przez Palikota, poseł PiS Joachim Brudziński, w wywiadzie dla RFN FM wezwał Polaków do zorganizowania ogólnopolskiej akcji wysyłania Palikotowi wibratorów :

 

JB: „Ja się dziwię, że pan Palikot siada na konferencji prasowej, wymachuje wibratorem, a żaden dziennikarz nie pyta, co on z tym wibratorem zrobił; czy schował, postawił sobie na biurku w biurze poselskim.”

 

RFN FM: „Był to rekwizyt teatralny, który Janusz Palikot wypożyczył specjalnie na tę konferencję i potem oddał do teatru.”

 

JB: „Więc skoro ma takie ciągoty, trzeba stworzyć jakąś społeczną akcję, niech wszyscy wysyłają wibratory panu Palikotowi, niech się nimi zabawia, niech idzie jak najdalej od poważnej polityki.”

 

RFN FM: „To może pan zacząć tę akcję, ma pan jakiś wibrator?”

 

JB: „Nie mam, ale gdybym wiedział, że Palikot odejdzie z polityki, to na najbliższym odpuście kupiłbym mu jakąś atrapę pistoletu, bo też takimi wymachuje i niech się zacznie tym bawić, niech pójdzie z poważnej polityki.”

 

08.10.2008 r. – Janusz Palikot zaprezentował na antenie TVN 24 świński łeb, który zadedykował kierownictwu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Według pana Palikota miał to być mafijny symbol, że władze PZPN długo już nie pociągną. Ten haniebny występek posła zasługuje na najwyższe potępienie z następujących powodów:

 

dokonane z zimną krwią morderstwo świni dla celów propagandowych jest niesłychanie bezczelnym aktem łamania praw zwierząt i niepotrzebnym okrucieństwem,

 

morderstwo to niewątpliwie stanowi propagandę krwawych rytuałów, które charakterystyczne są dla sekt i innych czcicieli Szatana, a tym samym są propagandą szerzącej się w Unii Europejskiej cywilizacji śmierci,

 

podarowanie łba świni na oczach milionów telewidzów stanowi niewątpliwe szerzenie w społeczeństwie zwyczajów i standardów mafijnych, co bez najmniejszych wątpliwości stanowi przestępstwo i powinno być z urzędu ścigane przez prokuraturę,

 

zadedykowanie łba demokratycznie przecież wybranym członkom zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej stanowi niewątpliwie groźbę karalną, a w praktyce zamach na demokrację, więc także na tę okoliczność powinno być z mocy prawa ścigane.

 

28.10.2008 r. – kolekcja erotycznych akcesoriów Janusza Palikota powiększa się. Pod koniec rozmowy z Moniką Olejnik (pseudonim operacyjny: „Stokrotka”) na antenie TVN 24, Palikot otrzymał od niej skórzany pejcz, który rzekomo ma mu pomóc w lepszej samokontroli i unikaniu dalszego obrażania prezydenta.

 

MO: „Jak pan będzie chciał coś brzydkiego [powiedzieć] to żeby pan się najpierw…”

 

JP: „Uderzył, tak.”

 

Grudzień 2008 r. – na stronie pepepe.pl Janusz Palikot wystawił okolicznościowy chronometr – zastosowanie penisa w jedynie słusznej sprawie.

 

Choć dość przydatna część ciała, jaką niewątpliwie jest penis, została skutecznie zohydzona całej postępowej części społeczeństwa przez „posła” Palikota, to jednak są jeszcze w Polsce „prawdziwi patrioci”, którzy w porażający sposób udowadniają, że narząd ten może być wykorzystywany w sposób jedynie słuszny.

 

Wielki penis przyozdabia berlińską redakcję Die Tageszeitung.

 

III RP penisem stoi.

 

 

Dokumenty, źródła, cytaty:

 

http://wzzw.wordpress.com/2010/07/06/krew-na-rekach-palikota/

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Janusz_Palikot

 

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1023499,title,Dzialacz-PiS-przebral-sie-za-penisa-Palikot-sie-wsciekl,wid,11488368,wiadomosc.html?ticaid=113dcd

 

 

 

0

Aleszuma http://aleksanderszumanski.pl

Po prostu zwykly czlowiek

1399 publikacje
7 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758