BIZNES
Like

Jak bankster nie poradzi to Dudę pośle

28/09/2013
849 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Jak bankster nie poradzi to Dudę pośle

Wyraźnym, zorganizowanym przez szefa Solidarności Piotra Dudę atakiem na polską walutę mógłbym się nie przejmować. Stan konta bankowego przeciętnego polskiego emeryta nie zmusza go do zbytniej czujności w tym temacie. Pustego worka nie ma co pilnować. Żyję jednak na tym świecie trochę i zastanawiam się, czy i tym razem osobnikom, którzy władzę związkową sobie wyjątkowo upodobały sztuczka się uda.

0


 

        Chlebem dla pewnej nacji koczowniczej są „potrzeby pożyczkowe”. Pożyczkobiorca, a zwłaszcza jeśli pożyczkobiorcą jest państwo, to naprawdę złoty interes. Musiał zatem produkować pożyczkobiorców dla swej hasbary Lech Wałęsa alias Lejba Kohne jak i jego następca Marian Krzaklewski alias Dawid Zimmerman. Zawsze te akcje były robione dla nas Polaków dobra, no bo jak – kto nie chciałby podwyżki?

        Mamy kolejną akcję związkowców robioną – a jakże – dla naszego dobra. Dziwnie mi się to jakoś zbiega z obniżeniem przez Radę Polityki Pieniężnej stóp procentowych lichwy. Obecnie jest to już tylko 16 procent w skali rocznej a więc z czego tu żyć! Trzeba pracownikom „podnieść”, hołota przyklaśnie, a pracodawcy i budżet ustawią się w kolejce po nowe kredyty. To co pracownicy otrzymają, inflacja im drugą ręką odbierze i świat się nie zawali. Jednak te 16 procent w banksterskiej kieszeni nie będzie śmierdziało. Bogobojnemu ludkowi przecież nie będzie się pokazywało raportów o podaży pieniądza i czynnikach jego kreacji, z których to wynika, że przedsiębiorcy są zadłużeni ponad miarę i nie są w stanie poprawić losu swoim pracownikom choćby nawet chcieli. Korporacjom międzynarodowym te pohukiwania nie szkodzą, bo związków zawodowych tam, po prostu, nie ma.

        Jak „człowiek z nadzieli” dzielnie szukał tych pieniędzy co to rząd ma, tylko je gdzieś schował, hasbara udekorowała go obrazkiem Matki Boskiej, aby zaświadczyć, że ten wybraniec narodu moralny jest aż do szpiku kości. Już widzę, jak dziatwa szkolna knutem będzie zapędzana do sal kinowych, aby pooglądać i zakochać się w swoim dobroczyńcy. Banksterzy może zrzucą się jeszcze na jakąś nagrodę, aby „międzynarodowo” docenić i dzieło wielkiego reżysera i dzieło życia wielkiego Polaka.

        Zatem staram się między bajki wkładać to co w podręcznikach dla licealistów piszą na temat pieniądza. Ponoć państwo za sprawą Rady Polityki Pieniężnej prowadzi jakąś „politykę pieniężną”. Ponoć narzędziami tej polityki są: stopy rezerwy obowiązkowej, stopy procentowe (redyskontowa, referencyjna, lombardowa) oraz operacje dostrajające polegające na kupnie/sprzedaży bonów pieniężnych. Tyle absolwent szkoły średniej powinien wiedzieć, ale broń Boże, nie powinien tego rozumieć. Trudno byłoby go wtedy zwerbować do zrobienia kolejnej państwowej zadymy. Pieniądze rząd ma, tylko gdzieś je schował – proste!. Tymczasem, obrona wartości waluty, to jeden z ważniejszych frontów obrony społeczeństwa i kosztuje nas rocznie około 20 mld zł rocznie. Ale jak bankster nie poradzi to Dudę pośle.

        Powiecie, że bronię rządu, który obkłada nas podatkami i gdzieś te pieniądze rozkrada i trwoni. Ja mówię tak: nie ma takiej kradzieży, która konkurowałaby z kradzieżą jaką w majestacie prawa dokonuje na nas lichwa. Jest to bowiem około 130 mld zł rocznie. Płacimy go wszyscy odkłada on także w kosztach finansowych towarów i koszcie obsługi długu publicznego. Kradzież wyjątkowo sprytnie pomyślana. Wszelkie więc działania kolejnych realizatorów banksterskiej polityki przez bonzów związkowych uważam jako element szerszego planu. Element uboju rytualnego naszego społeczeństwa. Te 130 mld to za mało a hasbara wciąż jest nienasycona.

        Dudzie do rozporka nie zaglądałem. Jednak jeśli on nie uznał lichwy jako głównego sprawcy naszej nędzy materialnej to mam prawo posądzać go, że jest albo talmudycznym żydem i odpowiada na zapotrzebowanie swojej społeczności, albo jest żydowskim przydupasem, albo gojowskim użytecznym idiotą na ich usługach.

Obudź się chłopie!

        Odzyskując, wzorem Wiktora Orbana, suwerenność nad NBP uzyskalibyśmy 130 mld zł na rozwiązywanie naszych palących problemów. Jednak musimy odpowiedzieć sobie na pytanie: kto tu ma być zagłodzony – Polak czy finansowy okupant?

Jeśli jesteś ciekaw jak to zrobić, to zerknij tutaj…

0

nikander

Bardziej pragmatyczne niz rewolucyjne mysla wojowanie.

289 publikacje
1 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758