Artykuły redakcyjne
Like

Nadciąga burza…

31/08/2014
1037 Wyświetlenia
7 Komentarze
3 minut czytania
Nadciąga burza…

Agresja militarna ZSRS, tzn. Rosji, na Polskę, tzn. III RP, coraz bliżej. To tylko kwestia czasu. Zegar historii znowu przyspieszył i wygląda na to, że KTOŚ, wraz z wydarzeniami na Ukrainie, popchnął wskazówki tego czasomierza, o kilka, kilkanaście godzin, czytaj lat do przodu. ZSRS, tzn. Rosja musi wreszcie odebrać, co swoje, co zostało przehandlowane kilkadziesiąt lat temu w Jałcie i nic, i nikt nie stanie jej na drodze. Bo zastanówmy się, czy kiedykolwiek, ktokolwiek uchylił tak naprawdę pojałtański porządek? Czy ktoś wykreślił i spalił układ w Jałcie?

0


Czy przywrócenie, jeszcze przed chwilą ukraińskiego, Krymu do rosyjskiej „macierzy” nie dowodzi symbolicznie, że jednak duch i litera prawa, ustanowione w krymskiej (przecież) Jałcie, muszą obowiązywać? Rosyjska (sowiecka) strefa wpływów została wtedy, w 1945 roku, ustalona i wygląda na to, że raz na zawsze. A Zachód dotrzymuje umów z… bolszewikami. To Armia Czerwona postawiła żelazną kurtynę w Europie na Odrze i Nysie Łużyckiej (z NRD, to było jak z UE, sprawdzian na kilka lat bez zobowiązań) i… niedługo wróci do Legnicy. Putin i jego spadkobiercy nie będą na tyle głupi, żeby atakować Niemcy, Francję, czy toczyć w powietrzu nową bitwę o Anglię. A Zachód zrewanżuje się wiekopomną deklaracją, że nigdy, przenigdy nie będzie umierał za Gdańsk.

Dzieci i wnuki Donalda Tuska, Radka Sikorskiego i Bartłomieja Sienkiewicza dożywać będą spokojnej i zamożnej starości, gdzieś w wielkim świecie Londynu, Paryża, czy Nowego Jorku, a nad Wisłą ostatnie niedobitki patriotycznej tromtadracji dadzą się zamordować lub wywieźć gdzieś na Kołymę albo nawet znacznie bliżej, może jeszcze raz do Smoleńska. Potem wystarczy tylko pół życia jednego pokolenia i wielu, wielu z nas uzna, że jednak język Puszkina, Turgieniewa i Dostojewskiego w zasadzie nam, w urzędach, a może i w szkole, nie przeszkadza. A z budynku dawnego Komitetu Centralnego zniknie logo GPW, bo kolejny namiestnik rosyjski w dziejach Polski musi mieć przecież komfort w zarządzaniu priwislanskim krajem. Zresztą może osadzą go na Wawelu, jak III Rzesza Hansa Franka onegdaj; dobry przykład trzeba docenić, żeby jeszcze bardziej upodlić dumnych niegdyś Polan i Sarmatów. (Boże, dlaczego ppor. Piotr Wysocki nie zabił w tę listopadową noc Wielkiego Księcia Konstantego, takie błędy będą się mścić, może nawet do końca polskiego świata!).

Na emigracji powstanie kolejny w dziejach Hotel Lambert albo inny Rząd Londyński i Polacy będą toczyć polityczne i literackie swary pod opiekuńczymi skrzydłami zachodniej demokracji. A jakże, dostaniemy nawet parę groszy, tytułem jałmużny, od zachodnich rządów na tę, na wskroś pożyteczną i wolnościową, działalność. Bo Zachód zawsze stał po stronie wolności, po stronie mordowanych i uciskanych, po stronie zniewolonych. Nieprawdaż?

Kto w Polsce, tzn. w III RP, zlekceważył słowa prawdziwego bolszewika z KGB, że największą katastrofą w historii Rosji był rozpad Związku Sowieckiego (Radzieckiego), ten kiep. Prawdziwy bolszewik nigdy nie rzuca słów na wiatr. On ten wiatr sieje, żeby zebrać burzę!

Dlatego burza już blisko. Błyska się na horyzoncie i grzmią odgłosy wojny. Nic nowego. Dlatego idźmy spać Polacy, idźmy spać. Znowu historia nas zaskoczyła, a miała być nauczycielką życia!

0

Maciej Rysiewicz http://www.gorliceiokolice.eu

Dziennikarz i wydawca. Twórca portali "Bobowa Od-Nowa" i "Gorlice i Okolice" w powiecie gorlickim (www.gorliceiokolice.eu). Zastępca redaktora naczelnego portalu "3obieg". Redaktor naczelny portalu "Zdrowie za Zdrowie". W latach 2004-2013 wydawca i redaktor naczelny czasopism "Kalendarz Pszczelarza" i "Przegląd Pszczelarski". Autor książek "Ule i pasieki w Polsce" i "Krynica Zdrój - miasto, ludzie, okolice". Właściciel Wydawnictwa WILCZYSKA (www.wilczyska.eu). Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

628 publikacje
270 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758