BIZNES
Like

Handel zdrowiem

22/04/2015
6805 Wyświetlenia
1 Komentarze
9 minut czytania
Handel zdrowiem

Polskie prawo ograniczone jest w pewnym zakresie gdyż wymaga się od niego aby było zgodne z duchem prawa Unii Europejskiej. Stąd polscy pacjenci, ale i nie tylko z tego powodu, są traktowani przez rządzących w sposób niewłaściwy. Ostatnia propozycja zmian dotyczących ustawy o refundacji leków oraz prawa farmaceutycznego (druk sejmowy 2997) zamiast rozwiązać problem zapewnienia polskim pacjentom leków w aptekach, jeszcze bardziej komplikuje sytuację. Wdrożenie proponowanych przez grupę posłów Platformy Obywatelskiej zmian spowoduje następujące skutki:

0


 

 

1. Minister Zdrowia umocni się na pozycji ustawowego przedstawiciela handlowego stojącego na straży prywatnego biznesu hurtowego. Takie traktowanie ministra przez ustawę o refundacji leków jest niezgodne z konstytucją i powołaniem ministra. Minister Zdrowia nie jest osobą zatrudnioną na państwowej posadzie w celu załatwiania prywatnych interesów hurtowników. W świetle aktualnej ustawy, jak też w propozycjach zmian, przedstawiciel handlowy (minister zdrowia) negocjuje z producentami na rzecz hurtowników, którzy później kupują leki w wynegocjowanych cenach zaś w dowolnych cenach sprzedają leki za granicę.

 

2. Główny Inspektor Farmaceutyczny otrzyma nowe zadanie, przez co będzie można nazywać go jako Główny Magazynier Farmaceutyczny, gdyż będzie musiał śledzić stany magazynowe leków na rynku i na tej podstawie będzie wydawał decyzję o możliwości eksportu leków w dowolnych cenach sprzedaży, które zostaną zakupione w ekstra urzędowych cenach wynegocjowanych przez przedstawiciela handlowego (ministra zdrowia) z producentami.

 

3. Główny Magazynier Farmaceutyczny będzie ustawowo podejrzewany o przyjmowanie korzyści majątkowych od tych podmiotów, które otrzymają zezwolenie na eksport leków z kilkukrotną przebitką w stosunku do urzędowych cen zakupu, jakie zagwarantował im ich przedstawiciel handlowy w osobie ministra zdrowia.

 

4. Główny Magazynier Farmaceutyczny będzie ustawowo podejrzewany o handel zawartością bazy danych o obrocie lekami na terenie całego kraju z dokładnością do jednego dnia. Są tacy producenci, którzy mają na tyle dość pieniędzy, aby wykupić powyższe dane w celu stworzenia sobie nowego biznesu a także pozbycia się konkurencji, z eksterminacją wybranych aptek włącznie.

 

5. Nowela nie zapewni w tym roku dostępu do wybranych leków, gdyż prawdopodobnie producenci wybranych leków sprzedali już ustawowo określone limity ilościowe (art. 25 ).

 

Nie mogę nadziwić się dlaczego Platforma Obywatelska pisze takie ustawy, które z jednej strony natychmiast rzucają cień podejrzenia o generowanie korzyści pozaustawowych przy pomocy ustaw, zaś z drugiej strony ustawy te mówią o kołchoźnianym przywiązaniu autorów tych ustaw do gospodarki nakazowo-rozdzielczej jak za dobrych czasów komuny.

 

Aby nie być posądzonym o wieczne stękanie i wyłącznie krytykowanie wszystkiego co platformiane, podam ogólny zarys zmian ustaw o refundacji leków i prawa farmaceutycznego w zakresie, o którym mówią aptekarze, milczą cierpliwie pacjenci i czują się niepewnie hurtownicy pragnący eksportować legalnie leki, o samopoczuciu przedstawiciela handlowego i magazyniera nie wspomnę. Zmiany dotyczą następujących kwestii:

 

I. Prawa pacjenta w ustawie o refundacji leków (ani jednej linijki obecnie nie ma)

 

Pacjent nabywa leki refundowane na podstawie recepty w aptece. Apteka ma obowiązek zapewnić pacjentowi wykup leku w określonej odpłatności zgodnie ze wskazaniem lekarza i art. 37. W przypadku braku danego leku pacjent ma prawo złożyć zamówienie w aptece (stosowny wzór zamówienia określa minister) i uiścić stosowną zaliczkę, która zagwarantuje, że nie będzie on biegał po innych aptekach gdy apteka w której złożył zamówienie będzie wyrywać włos z głowy aby zdobyć ten lek.

 

Apteka postępuje dokładnie tak samo w stosunku do hurtowni jak pacjent do apteki. W ostatecznym rozrachunku, gdy pacjent nie otrzyma leku, jego zamówienie i zamówienia apteki oraz hurtowni, będą stanowiły dowód w sprawie. Obecnie pacjent może tylko pocałować klamkę i nie jest w stanie przygotować żadnego pozwu ani stosownego pisma urzędowego aby dochodzić swoich praw, o ile przeżyje.

 

Prawo ustawowego złożenia zamówienia na lek przepisany na recepcie i objęty refundacją gwarantuje rozwiązanie wszelkich problemów zaopatrzeniowych, o których mówią farmaceuci. Prawo pacjenta będzie rzutować na wszystkich uczestników rynku, którzy objęci są ustawą o refundacji leków na głównym przedstawicielu handlowym kończąc. Nikt inny niż pacjent nie postawi na baczność uczestników omawianej ustawy. Tej możliwości obecnie odmawia się pacjentowi, aby był on decydentem TU I TERAZ, tam gdzie stoi.

 

II. Eksport leków w świetle ustawy prawo farmaceutyczne i refundacji leków.

 

 

Hurtownia farmaceutyczna która ma zamiar prowadzić eksport leków musi być objęta w sferze eksportowej działalności innymi przepisami.

 

Leki objęte refundacją z samej definicji służą zaspokojeniu potrzeb pacjentów na obszarze RP. W związku z tym stosowanie ustawy o refundacji leków powinno być ograniczone wyłącznie do obrotu wewnętrznego.

Każdy producent wprowadzając dany lek na listę leków refundowanych poddaje się wszelkim zapisom ustawy i umowy z MZ. Producent wie najlepiej o swoich zobowiązaniach ustawowych i swoich możliwościach produkcyjnych.

Eksporter leków nie może prowadzić działalności eksportowej w oparciu o prywatne potrzeby Głównego Magazyniera Farmaceutycznego, który raz pozwoli wyeksportować a innym razem nie, a jeszcze innym razem zgłupieje jak system komputerowy. Proponowane rozwiązanie jest absolutnie socjalistycznym rozwiązaniem nie mającym nic wspólnego z wolnym rynkiem. Eksporter musi mieć możliwość zakupu bezpośrednio od producenta lub podmiotu odpowiedzialnego – innymi słowy od tych podmiotów, które podpisały umowy z MZ w ramach ustawy o refundacji leków – z pominięciem cen, o których mówi ustawa o refundacji leków.

Eksporter i producent niech sobie tak się dogadują, jak im się rzewnie podoba, bez udziału przedstawiciela handlowego pełniącego obowiązki ministra zdrowia. Eksporter leków musi mieć możliwość swobodnego zawierania umów z producentami. Wówczas producent odpowiada sam za siebie zgodnie z własnymi możliwościami – ile musi dać ministrowi według cen urzędowych, ile może dać eksporterowi według cen wynegocjowanych jak na geszeft eksportowy przystało.

Jednym słowem kto chce, ten niech eksportuje, byleby zakupił lek bezpośrednio u wytwórcy danego leku ze wskazaniem, że ten zakup dotyczy eksportu a nie rynku wewnętrznego (znaczone towary ze względu na kierunek obrotu).

 

Aby spłodzić powyższe wytyczne w formie zapisów ustawowych, potrzeba kilku dni. Żadna z w/w kwestii nie tylko nie jest w stanie kolizji z prawem UE, ale jest przede wszystkim zgodna z logiką, rozsądkiem, absolutną wolnością gospodarczą z pewnymi ukierunkowaniami omijającymi kolizję z ustawą zasadniczą, jak też jest zgodna z powagą urzędu ministra zdrowia i godnością pacjenta.

 

 

 

0

Polaczok

Tu jest Polska

105 publikacje
95 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758