KULTURA
1

„Dziecko Rosemary” Polańskiego fikcja, czy prawda

16/04/2012
3287 Wyświetlenia
0 Komentarze
20 minut czytania
no-cover

Wstrząsająca opowieść z horroru Polańskiego, wyreżyserowanego na podstawie powieści „Dom smagany wiatrem” pt „Dziecko Rosemary”, okazał się nie tylko filmową fikcją.

0


 

Zapewne wielu z Was pamięta słynny mord rytualny mafii Mansona, w którym to zginął również dziadek naszej rodzimej celebrytki Agnieszki, obecnie Maji Frykowskiej. Ten film Polańskiego oraz towarzyszące podczas jego kręcenia i po ukończeniu produkcji wydarzenia, odsłaniają wstrząsającą prawdę, jak toczy się poza oczami i uszami zwykłych ludzi.
 
Znamiennym jest fakt, że Polański niedawno został oskarżony o pedofilię, ale media jak zwykle umiejętnie zatuszowały temat, a wielu polskich celebrytów i ludzi ze świata polityki, brali go w swoją obronę. Na jakim świecie my żyjemy?
 
Prawda, która z poniższeg tekstu się wyłania, jest tym bardziej wstrząsająca, że jej uczestnikami są również wysocy dostojnicy Kościoła Katolickiego.
 
Materiał przetłumaczyła z angielskiego i udostępniła do publicznej wiadomości, niezastąpiona Pani Ola Gordon.Źródlo: http://marucha.wordpress.com/2012/04/16/piotr-rzymianin-ostatni-papiez-jest-tutaj-2/#more-20578
 
W filmowym horrorze z 1968 roku „Rosemary’s Baby”, wyreżyserowanym przez Romana Polańskiego, Mia Farrow gra Rosemary Woodhouse, naiwną młodą żonę, która chce zajść w ciążę, ale przez szereg straszliwych wydarzeń zaczyna wierzyć, że jej mąż zawarł pakt z ekscentrycznymi sąsiadami, Minnie i Romanem Castevet (Ruth Gordon i Sidney Blackmer), by wykorzystać nienarodzone dziecko w jakimś tajemnym rytuale.
 
W nocy kiedy zaplanowali poczęcie dziecka, pani Castevet przynosi osobne pucharki z musem czekoladowym dla Rosemary i jej męża Guya. Rosemary je tylko trochę bo nie podoba jej się ten kredowy posmak, i spokojnie wyrzuca swoją porcję musu. Kilka minut później dostaje zawrotów głowy i traci przytomność.
 
Potem przeżywa, jak myśli, koszmar, w którym Castevets i inni sąsiedzi są w jej sypialni i obserwują, kiedy jest gwałcona przez jakąś demoniczną obecność. Sen jest jednak tak żywy, że nagle krzyczy: “To nie jest sen, to się dzieje naprawdę!” Kiedy się budzi, ma zadrapania na całym ciele, a mąż mówi jej, że by nie przegapić okazji do poczęcia, odbył z nią stosunek kiedy spała.
 
(Zauważmy, że Polański chciał, by jego żona Sharon Tate grała rolę Rosemary, a Tate podobno dała pomysł kluczowej sceny, w której Rosemary została zgwałcona i zapłodniona.
 
9 sierpnia 1969 roku, Tate była osiem i pół miesiąca w ciąży, kiedy ona i jej nienarodzone dziecko, zostali brutalnie zamordowani przez wyznawców Charlesa Mansona – Susan Atkins i Texa Watsona.
Kiedy scenarzysta Wojciech Frykowski, który był w domu Sharon Tate w noc zabójstwa [też zamordowany] zapytał Texa kim jest i co tam robi, Watson odpowiedział: “Jestem diabłem, a jestem tutaj, by zrobić interes diabła”.)
 
Po przerażającej scenie “koszmaru”, doświadczonego przez filmową postać, Rosemary dowiaduje się, że jest w ciąży i że dziecko ma się urodzić 28 czerwca 1966 (666). Castevets polecili położnika o nazwisku dr Abraham Sapirstein (Ralph Bellamy), który przepisuje jej “napój witaminowy”, który, jak zapewnia, jest dobry dla niej i dla nienarodzonego dziecka.
 
Minnie Castevet daje jej do noszenia dziwnie pachnący “Good Luck Charm” [wisiorek na szczęście], który także pachnie głównym składnikiem witaminizowanego napoju – korzeniem tannis (fonetyczna gra określenia satanas; szatan).
 
Niedługo potem przyjaciel Rosemary, Hutch (Maurice Evans) zauważa, że staje się ponura i narzeka na ostre bóle brzucha, utratę wagi i niezwykły apetyt na surowe mięso i kurze wątróbki (środek na płodność starożytnych czarownic), więc postanawia zbadać miksturę z “korzenia tannis”.
 
W tajemniczy sposób, zanim będzie mógł podzielić się z nią swoim odkryciem, zapada w śpiączkę i w końcu umiera, ale budzi się na tak długo, by poprosić przyjaciela o dostarczenie książki o czarach, w której zaznaczył fotografie i fragmenty dla Rosemary, wraz z zagadkową wiadomością: “ta nazwa to anagram”.
 
Z tego Rosemary rozszyfrowuje, że nazwisko jej sąsiada, Romana Casteveta, jest anagramem, i że faktycznie nazywa się Steven Marcato, i jest synem Adriana Marcato, byłego lokatora i oddanego satanisty.
Jej podejrzenia wzrastają kiedy staje się przekonana, że jej mąż i sąsiedzi naprawdę praktykują czary, i że w jakiś sposób wiąże się to z jej nienarodzonym dzieckiem.
 
Dr Sapirstein i Guy, mąż Rosemary, dowiadują się, że im nie ufa, i mówią jej, że ani jej, ani dziecku, nie stanie się krzywda, tak długo, jak ona będzie współpracować.
 
Tuż potem, ona ma bóle porodowe i dostaje środek usypiający, a kiedy się budzi, jej dziecka nie ma. Dowiaduje się, że niemowlę zmarło, ale słyszy płacz dziecka w innym pokoju. Kiedy znalazła tajne drzwi, łączące jej mieszkanie z mieszkaniem sąsiadów, odkrywa zgromadzenie zebrane wokół jej synka. Oczy chłopca są przerażająco zdeformowane, i dowiaduje się, że jej mąż nie jest jego ojcem, że dziecko jest tworem szatana.
 
Chociaż „Dziecko Rosemary” opiera się na powieści, zrytualizowana magia seksualna jest prawdziwa, a plan wykorzystania jej do wcielenia nasienia diabła, ma długą i ciekawą historię wśród satanistów, tajnych stowarzyszeń, masonów, a nawet, według niektórych katolickich księży, w Watykanie.
Silnie strzeżone podręczniki, wykorzystywane przez tajne organizacje satanistyczne, takie jak The Order of Nine Angels [Zakon 9 aniołów], Church of Satan [Kościół szatana], założony przez Antona LaVeya, a nawet wcześniej przez członków Ordo Templi Orientis, łącznie z dziełami niesławnego 33-go stopnia masona, Aleistera Crowleya, opisywały jak to jest, że poprzez seks, przynoszona jest na świat istota i umieszczona w ciele.
 
Tak więc jest to mistyczne ćwiczenie, które w połączeniu z magicznymi rytuałami, takimi jak śpiewanie określonych sylab, wywołujących odpowiednie wibracje (otwierają wewnętrzny umysł i hipnotyzują świadomy umysł), zapraszają mglistego ducha, by wypełnił embrionalnego gospodarza.
Kiedy biorąca udział kapłanka leży na ziemi lub na ołtarzu i jest pobudzana przez kapłana, odbywa się kopulacja, a kapłanka wizualizuje otwarcie niebiańskiej bramy i Ciemny Chaos wypływający z niego na nią, zapewniając mistyczne nasienie. Podobnie jak starożytna Pytia Apollina, kapłanka jest w tej chwili bramą do siedziby mrocznych bogów.
 
Naukowiec i współzałożyciel Jet Propulsion Laboratory, Jack Parsons, i jego kolega L. Ron Hubbard (założyciel Kościoła Scientologii) byli uczniami Aleistera Crowleya i nagrali jedną taką imprezę o nazwie “Babalon Working” [Działanie Babalona], która odbywa się w nadziei wcielenia ladacznicy Babilonu – dziecko demona lub gibborim – przez bramę podczas rytualnego seksu. Parsons później napisał, że uroczystość przebiegła pomyślnie i że “Babalon wcieliła się na ziemi i oczekuje na odpowiedni czas by się ujawnić”. i[i]
Według Magick, Liber ABA, Księga 4 (powszechnie uważany za opus magnum okultysty Aleistera Crowleya), magiczny rytuał seksualny może obejmować, (co brzmi jak) kanibalizm i ofiary z ludzi. Crowley mówi:
 
“Byłoby nierozsądne, żeby potępiać jako nieracjonalne praktyki pożerania jeszcze ciepłego serca i wątroby przeciwnika. Do najlepszego działania duchowego należy wybrać ofiarę, która posiada największe i najczystsze siły; najbardziej zadowalające jest dziecko płci męskiej o idealnej niewinności i wysokiej inteligencji”.
 
Już w 200 AD, chrześcijańska praca apologetyczna Octavius autorstwa Marcusa Minuciusa Felisa, opisała apostatów chrześcijańskich, biorących udział w orgiastycznych rytuałach w ciemnym pomieszczeniu, podczas których czcili głowę osła i składali ofiarę z dziecka dla Hostii na czarnej mszy.
 
Większość ekspertów uważa, że podobne działania, potajemnie kontynuowano przez wieki, i że prawdziwe “hostie”, czyli wino chleb i winogrona, używano po konsekracji, które, zgodnie z dogmatem, przez przeistoczenie zamieniały się w substancję Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa – dawane przez katolickich księży, którzy zawarli diabelskie pakty z satanistami, uczestnikom czarnego sabatu.
 
Do wysoko postawionych ekspertów kościelnych, którzy potwierdzają prawdziwość takich działań, a nawet odbywają się wewnątrz wzniesionych przez papieża Leona IV murów Stolicy Apostolskiej, należą:
 
·       prałat Luigi Marinelli (którego opublikowana w 1999 roku książka Gone with the Wind in the Vatican [Przeminęło z wiatrem w Watykanie] sprzedała się w stu tysiącach egzemplarzy w ciągu pierwszych trzech tygodni ),
·       egzorcysta i arcybiskup Emmanuel Milingo, który w swoim przemówieniu na [Matki Bożej Fatimskiej 2000] Międzynarodowej Konferencji nt. Pokoju na Świecie, oskarżył wysokich członków hierarchii kościelnej o to, że mają układ z “szatanem”, nieżyjący egzorcysta i niezależny profesor z Papieskiego Instytutu Biblijnego,
·       oraz wybitny teolog katolicki i były jezuita, Malachi Martin. Kiedy czasopismo Manhatten Fatima Crusader zapytało Martina o alarmie publicznym wywołanym przez twierdzenie arcybiskupa Milingo, że wysocy urzędnicy watykańscy byli “wyznawcami szatana”, Martin odpowiedział: “Każdy, kto znał sytuacją w Watykanie w ciągu ostatnich 35 lat dobrze wie, że książę ciemności miał i nadal ma swoich zastępców na dworze św. Piotra w Rzymie”.
 
Choć niektórzy próbowali zdyskredytować Martina, twierdząc, że był wszystkim, od podwójnego agenta dla żydowskich grup lobbingowych w czasie II Soboru Watykańskiego [autora finałowego projektu Nostra aetate, który, między innymi, zwalnia Żydów od śmierci Jezusa), do oczerniania go – "patologiczny kłamca" (przed czym zmarli nie mogą się bronić), Malachi był faktycznie bliskim przyjacielem papieża Pawła VI i pracował w Stolicy Apostolskiej, prowadził badania na temat zwojów znad Morza Martwego, publikował artykuły w czasopismach o semickiej paleografii, i uczył aramejskiego, hebrajskiego i Pisma Świętego.
 
W 1965 roku Paweł VI udzielił Martinowi dyspensę od obowiązków jezuickich i kapłańskich, i Martin przeniósł się do Nowego Jorku, gdzie poświęcił się pisaniu na temat – i czasami wypowiadał się – różnych zagadnień wynikających z II Soboru Watykańskiego, do szczegółowej, znanej wtajemniczonym, historii papieskiej, dogmatów katolickich i geopolityki.
 
Jako członek watykańskiej Rady Doradczej i wspaniały poliglota znający 17 języków (nie wspominając o funkcji osobistego sekretarza znanego jezuity kardynała Augustyna Bea), Martin posiadał uprzywilejowane informacje odnoszące się do tajnych spraw kościelnych i światowych, w tym do Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej , co Martin zasugerował pisząc o części planu wcześniej zainstalowanego strasznego Fałszywego Proroka (Petrus Romanus) podczas "końcowego konklawe".
 
To, że Martin twierdził, że iluminacko-masońska grupa składająca się z zachodnich plutokratów, o nazwie "The Assembly" [Zgromadzenie] lub “Superforce”, przeniknęła na najwyższy poziom watykańskiej administracji i pracowała nad tym, aby wprowadzić Nowy Porządek Świata, mogło doprowadzić do tego, że agenci z tej samej grupy zaangażowali się w jego przedwczesną (niektórzy mówią “podejrzaną”) śmierć w 1999 roku.
 
Rodzi to pytania również o Janie Pawle I, którego wybrano na papieża w 1978 roku, a który zmarł zaledwie 33 dni później (33 to okultystyczny masoński symbol).
 
Wkrótce po wyborze na papieża, Jan Paweł I dowiedział się o kardynałach, biskupach i wysokich rangą prałatach, którzy byli masonami.
 
Mógł zostać zamordowany, by powstrzymać go od ujawnienia ich planów i / lub w celu powstrzymania dochodzenia, które rozpoczął w watykańskim banku związanym z Roberto Calvi, masonem z Grand Orient i szefem Banku Ambrosiano, którego głównym akcjonariuszem był Vatican Bank.
 
Kiedy w 1978 roku odkryto, że nielegalnie prano mafijne pieniądze za pośrednictwem tego banku, Calvi uciekł z Włoch i trzy dni później załamały się akcje Banku.
 
Następnego dnia sekretarka Calviego wygodnie popełniła samobójstwo, a 18 czerwca sam Calvi został znaleziony wiszący pod mostem Blackfriar (związki z masonerią) w Londynie, z masońską liną wokół szyi i masońskimi drobiazgami (pozostawionymi jako symbol?) w kieszeniach.
 
John Daniel mówi o tym w Scarlet and the Beast [Purpura i bestia]:
 
“W masońskich mordach rytualnych, pozostawia się na miejscu masońskie symbole z kilku powodów: (1) żeby pokazać masonom, że to mord masoński; (2) żeby ostrzec masonów by przestrzegali masońskiego kodu, albo czeka ich to samo; i (3) udowodnić masońskim skarbnikom, że “atak” zrealizowano”.
 
Ale czy Jan Paweł I, podobnie jak Calvi, mógł zostać (jak Malachi Martin wnioskuje w Windswept House [Dom smagany wiatrem]) zamordowany przez masońską “Superforce”, zbyt dużą i zbyt potężną by mógł ją powstrzymać; o której Martin później twierdził, że była za kulisami, pracując potajemnie by wykorzystać Watykan do wprowadzenia globalnego systemu antychrysta?

“Nagle stało się bezsporne, że teraz. . . w katolickiej organizacji byli stale obecni duchowni, którzy czcili szatana i im się to podobało”, napisał Martin. “Były dwa główne fakty, które wyniosły papieża na nowy poziom cierpienia: systematyczne powiązania organizacyjne – sieć, innymi słowy, która została zorganizowana między pewnymi grupami duchownych homoseksualistów i sabatami satanistów. I nadmierna potęga i wpływy tej sieci”.

0

katerina404

"„Nalezenie do mniejszosci, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szalencem. Istnieje prawda i istnieje falsz, lecz dopóki ktos upiera sie przy prawdzie, nawet wbrew calemu swiatu, pozostaje normalny. Normalnosc nie jest kwestia statystyki."

107 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758