Uczestnicy marszów wykrzykiwali hasła „Bandera, Szuchewycz – bohaterowie Ukrainy”, oraz „Chwała narodowi, śmierć wrogom”. Organizatorem wydarzenia była nacjonalistyczna partia Swoboda. Przemarszowi zwolenników Bandery przyglądało się kilkuset policjantów i żołnierzy Gwardii Narodowej MSW. Wydarzenie nie wywołało jednak większych kontrowersji i przebiegało spokojnie.
Kogo czczą nasi wschodni sąsiedzi? Roman Szuchewycz to dowódca Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). Bandera zaś był przywódcą jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). To właśnie UPA – będące zbrojnym ramieniem OUN, jest odpowiedzialne za prowadzone od wiosny 1943 roku czystki etniczne na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej.
Stepan Bandera jest uznawany na Ukrainie za bohatera. W roku 2010 został nawet pośmiertnie odznaczony przez ustępującego prezydenta Wiktora Juszczenkę. Dekret został uchylony przez sąd. Samo przyznanie Banderze tytułu Bohatera Ukrainy wywołało sprzeciw w Rosji oraz w Polsce.
Źródło: tvp.info