Globalnie i Lokalnie
1

Afera podsłuchowa, a co z emigrantami z Afryki?

13/06/2015
1230 Wyświetlenia
2 Komentarze
14 minut czytania
no-cover

Od kilku dni znów pasjonujemy się aferą podsłuchową, która wybuchła rok temu i jakoś ucichła sprawa islamskich emigrantów z Afryki, których mamy przyjąć. Różne są szacunki ilu Polska musi przyjąć imigrantów. Portal natemat.pl podaje, że 960, ale gdzieś czytałem, że nawet 4500. Wydawać by się mogło, że to niewielu. Ale jak widać na zdjęciach np. z portalu wiadomosci.dziennik.pl do Europy przypływają sami czarni, młodzi mężczyźni. Jak się tu zagnieżdżą, to zaczną sprowadzać rodziny. Czyli z 4500 zrobi się jakieś 30 000. Poza tym oni się szybko mnożą. Moja kenijska czarna przyjaciółka, która jest Chrześcijanką pracująca teraz w Katarze, mówi, że muzułmanie straszliwie szybko się mnożą. Zarówno w Kenii, jak i w Katarze. Mają co najmniej po dziesięcioro dzieci. Czyli z tych 30 000 w ciągu pokolenia zrobi się pół miliona. Ale oprócz mnożenia się, będą tutaj ściągać swoich krewnych i znajomych. Więc w ciągu jednego pokolenia możemy mieć w Polsce i parę milionów muzułmanów.

0


imigrancizafryki

Ale powracając do tych 4500 młodych, czarnych islamskich mężczyzn. Po co oni właściwie uciekli do Europy?

Pewne światło może rzucić moja fejsbukowa znajomość z jednym kolesiem z Gambii. Zaczął do mnie pisać gdy jeszcze był w Gambii. Pisał o pierdołach, że ciężko w kraju, że mało zarabia itp. W pewnym momencie zaczął wypytywać o Polskę. Oczywiście przedstawiłem mu dokładnie jak tu jest, to się trochę zniechęcił. Po pewnym czasie zdradził mi, że zamierza przedostać się do Libii, a stamtąd na pontonie udać się do Włoch. Ja usiłowałem wybić mu to z głowy. Pisałem, że  w Libii jest niebezpiecznie, że może nie przeżyć podróży przez morze Śródziemne itp. Ale on był uparty. Twierdził, że ma wujka w Libii i on mu załatwi przerzut do Włoch. Na to ja zacząłem go pytać czemu właściwie, skoro jest muzułmaninem, chce uciekać do chrześcijańskiej Europy? Przecież w Afryce ma bogate państwa islamskie jak Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabia Saudyjska, które szybko się rozwijają i potrzebują pracowników. Tłumaczyłem mu, że gdy byłem w Kenii, to było tam mnóstwo ogłoszeń o pracy właśnie w tamtych krajach. Jako dowód podałem mu przykład mojej czarnej koleżanki, która mimo, że chrześcijanka, to pracuje w Katarze i ma się dobrze. Opiekuje się jakąś starą kobietą, ale jest ich cztery do opieki, więc praca nie jest zbyt ciężka. Ma własny pokój z telewizorem, pełne wyżywienie i ubranie. I jeszcze pensje dostaje. Niezbyt dużą, ale i tak jej nie wydaje, bo ma wszystko w domu, w którym pracuje. W przeciwieństwie do Arabii Saudyjskiej, może wychodzić z domu sama bez opieki ojca, czy brata. Gambijczyk nie potrafił mi wytłumaczyć dlaczego chce jechać do kraju obcego językowo, kulturowo i religijnie, gdzie być może nie dostanie pracy, zamiast udać się do któregoś z bogatych krajów arabskich oferujących pracę.

Ale jak postanowił tak zrobił. Jest teraz we Włoszech w obozie dla uchodźców. Pisał, że jest mu dobrze, nie pracuje, uczy się włoskiego. Pełny luzik. Jakby udał się do Kataru, to musiałby pracować. Kontakt z nim urwał mi się, gdy go zapytałem, czy muzułmanin pójdzie do nieba, jeśli tuż przed śmiercią poliże go pies. W islamie psia ślina jest nieczysta.  Nie chciał na to pytanie odpowiedzieć, stwierdził, że na tematy religijne nie rozmawia. I tyle. Prawdopodobnie sam nie wiedział, a nie chciał wyjść na niedouczonego w Koranie. Do psów jeszcze wrócę. A teraz powróćmy znowu do motywacji  czemu to ci młodzi mężczyźni podejmują tak niebezpieczną podróż do Europy, zamiast nająć się do pracy w którymś z bogatych krajów muzułmańskich. Prawdopodobnie nie są to tylko pieniądze. Więc jaka może być inna motywacja? Chyba chodzi o kobiety. Islam na swój sposób szanuje kobiety. Ale muzułmanki. Nie muzułmanki nie są kobietami. Można z nimi robić wszystko. Rozmawiałem z pobożnym muzułmaninem, z doktoratem i on w przypływie szczerości wyjawił mi, że wszystkie Europejki to prostytutki. I to nie była jego prywatna opinia, wynikająca  z jakiś poczynionych obserwacji, ale ponoć powszechna opinia panująca wśród mężczyzn w Egipcie, z którego pochodził. Z resztą bardzo agresywnie zalecał się do Ukrainek i Rosjanek, przez co one unikały go jak ognia. I powiem szczerze, był zdumiony i rozzłoszczony tym faktem. Prawdopodobnie taka opinia rozpowszechniona jest nie tylko wśród panów z Egiptu, ale ma dużo większy zasięg. Więc zrozumiałym się staje czego ci młodzi mężczyźni szukają w Europie. Po co mają czekać na śmierć i mieć nadzieję, że Allah przydzieli im jakieś hurysy, jeśli mogą mieć takie hurysy już tu na ziemi. Wystarczy tylko przedostać się do Europy. Pewną namiastkę tego, po co młodzi muzułmanie przyjeżdżają do Europy daje pogadanka

target=”_blank”> Davida Wooda znajdująca się pod tym linkiem.

Czyli jak już przyjmiemy te 4500 młodych islamskich mężczyzn, to możemy spodziewać się fali gwałtów. Cztery i pół tysiąca mężczyzn to już jest spora siła. Już teraz mamy problemy z uchodźcami. Portalnatemat.pl donosi:

Kilkudziesięciu obcokrajowców przebywających w zamkniętych ośrodkach dla uchodźców podjęło strajk głodowy, aby zaprotestować przeciwko warunkom, w jakich są przetrzymywani.”

A o co im tak dokładnie chodziło?

„Renata Kosiacka ze Straży Granicznej twierdzi jednak, że cudzoziemcy protestowali nie przeciwko warunkom, w jakich przebywają, lecz przeciwko przewlekłym procedurom legalizującą ich pobyt w Polsce. – Dobrze rozumiem to, że chcieliby móc swobodnie się poruszać po kraju, ale niestety to nie my odpowiadamy za długi czas rozpatrywania spraw – mówi Kosiacka.”

A pani z Iranu skarży się:

„Iranka zwraca uwagę, że zasiłek, jaki otrzymywała, w wysokości około 700 zł, wystarczał tylko na część kosztów utrzymania, a nieznajomość języka polskiego utrudniała jej znalezienie pracy. Iranka żaliła się także na problem z dostępem do opieki zdrowotnej.”

Więc ci młodzi mężczyźni będą mieli małe zasiłki, kłopoty z kobietami, więc się wkurzą.  Na

target=”_blank”>youtubemożemy zobaczyć protesty imigrantów afrykańskich we Włoszech jak demolują miasto. A afrykańskich imigrantów będzie więcej i więcej, bo jak donosi portal wirtualnapolonia.com:

„Od tej pory każdy Afrykańczyk otrzyma azyl w UE, jeśli zadeklaruje homoseksualizm”.

Czyli zaleje nas morze pedałów z Afryki.  I co my w takim razie możemy zrobić?

Moim zdaniem, jeśli parlament i rząd zaakceptują przyjęcie tych imigrantów, to należy każdemu parlamentarzyście i członkowi rządu dać grupę takich imigrantów, żeby mieszkali u nich w domach i żeby nasi przywódcy z własnych kieszeni ich utrzymywali, jeśli są tacy dobrzy.

Oczywiście nasi kochani przywódcy coś wymyślą, żeby zwalić na barki społeczeństwa koszty pobytu murzynów w Polsce. Więc trzeba zrobić wszystko, żeby muzułmanom obrzydzić pobyt w Polsce.

I tu powracamy do psów. W kulturze Islamu głęboko zakorzeniona jest legenda, jak to pies pogryzł proroka Mahometa. Jak się można domyślać prorok wkurzył się na wszystkie pokolenia psów. Tak jak dla Żydów Talmud jest ważniejszy od Tory, tak dla muzułmanów hadisy są ważniejsze od Koranu. Co prawda Koran nie wypowiada się źle o psach, ale hadisy już tak. Portal zpazurem.pl pisze:

„Maimuna przekazał, że pewnego poranka Posłaniec Allaha (Mahomet) milczał zmożony smutkiem. Maimuna rzekł (do niego): «Posłańcu Allaha, widzę zmianę w twoim dzisiejszym nastroju». Posłaniec odpowiedział: «(Archanioł) Gabriel obiecał mi, że spotka się ze mną wieczorem, ale nie zrobił tego. Na Allaha, on nigdy nie złamał obietnicy». Mahomet był cały dzień przygnębiony. Nagle uświadomił sobie, że pod jego łózkiem przez cały ten czas znajdował się szczeniak. Rozkazał mu wyjść i pies odszedł. Zaczerpnął dłonią wodę i spryskał to miejsce (pod łóżkiem). Nastał wieczór i Gabriel przyszedł do niego. (Mahomet) powiedział «Obiecałeś  mi spotkanie poprzedniej nocy». (Archanioł) odrzekł: «Tak, ale my (anioły) nie wchodzimy do domu, w którym jest pies, albo obraz». Następnego ranka (Mahomet) nakazał zabić wszystkie psy, ogłosił, że psy pilnujące owocowych sadów również powinny być zabite, oszczędził jedynie te ochraniające rozległe pola i wielkie ogrody. [Muslim, hadis 5248 ]”.

Muzułmanin nie może  trzymać psa w domu.

„Według tradycji hadisów wszystko, co zostało dotknięte przez psa powinno być posypane ziemią, która ma właściwości puryfikujące oraz umyte siedem razy wodą. Psy jako istoty nieczyste nie powinny być również przedmiotem handlu. Prorok potępił handlarzy psami oraz ich krwią.”.

„Hadisy nauczają, że modły nie będą ważne, jeśli przed modlącym przejdzie pies, świnia, Żyd, magik lub kobieta. Zastrzegają jednak, że:

„Modlitwa będzie ważna, jeśli (wymienione postaci) przejdą przed nim (modlącym się) dalej, niż dosięgnąłby rzucony kamień”. [Abu Dawud, hadis 0704]”.

Muzułmanie już usiłują wprowadzić swoje zwyczaje w Europie. Portal fronda.pl tak o tym pisze:

„W Hiszpanii, dwie organizacje islamskie z siedzibą w Lérida – mieście położonym w północno-wschodniej Katalonii, gdzie licząca obecnie 29 tys. wspólnota muzułmańska stanowi około 20 proc. ludności – zwróciły się z wnioskiem do lokalnych urzędników o uregulowanie kwestii obecności psów w miejscach publicznych, by nie urażać uczuć muzułmanów. Wyznawcy Mahometa domagali się, by zakazać transportu psów miejskimi autobusami oraz ich przebywania we wszystkich uczęszczanych przez muzułmańskich imigrantów miejscach. Twierdzili, że obecność psów w Lérida narusza ich wolność religijną i prawo do życia według zasad islamu. Władze odrzuciły wniosek, co doprowadziło do plagi tajemniczych zatruć zwierząt w dzielnicach zamieszkałych przez islamskich imigrantów. Co więcej, mieszkańcy wyprowadzający psy na spacer skarżą się, że są nękani przez muzułmanów.

W Wielkiej Brytanii i Norwegii muzułmańscy taksówkarze odmawiają transportu osób niewidomych z psami przewodnikami. W Londynie kierowca autobusu nie pozwolił natomiast wejść do środka kobiecie z psem, bo w autobusie była muzułmanka, „która mogłaby się zdenerwować”.

Psy tropiące, szkolone w celu rozpoznawania terrorystów na stacjach kolejowych, nie mogą stykać się z muzułmańskimi pasażerami.”.

Według portalu izrael.org.il Iran chce pójść jeszcze dalej:

„Magazyn Al Arabija donosi o nowym pomyśle irańskich władz. Psy są „nieczyste” i powinny być wyeliminowane ze społeczeństwa. Taką inicjatywę zgłosiło 39 posłów do irańskiego parlamentu. Zakaz dotyczący psów i innych „nieczystych zwierząt” ma zostać wprowadzony do prawa Islamskiej Republiki Iranu.”

Czyli dla nas Polaków wybawieniem mogą być psy. Powszechne posiadanie psów i psy biegające luzem po ulicach będą skutecznie zniechęcać muzułmanów do osiedlania się w naszym kraju.

 

0

Jack Mac Lase http://innywaiant.weebly.com

75 publikacje
1 komentarze
 

2 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758