Artykuły redakcyjne
Like

75. rocznica napaści na Polskę, najbardziej aktualne

26/08/2014
664 Wyświetlenia
3 Komentarze
10 minut czytania
75. rocznica napaści na Polskę, najbardziej aktualne

Spisek niemiecko-sowiecki doprowadził do wybuchu najbardziej krwawej i niszczącej wojny w dziejach ludzkości.

Powszechnie uznaje się, że bez umowy Ribbentrop – Mołotow nie byłoby tej wojny, ale jeżeli przyjrzymy się bliżej sekwencji zdarzeń poprzedzających tę zbrodniczą umowę to można stwierdzić, że już od końca poprzedniej wojny, a raczej od traktatu wersalskiego zmowa bolszewicko-niemiecka była nieuchronną jego konsekwencją.

0


 

Uznaje się powszechnie, że traktat wersalski obszedł się z Niemcami zbyt surowo w zestawieniu z rozmiarami ich klęski militarnej.

Formalnie mogło to wyglądać na ciężkie warunki ze względu na straty terytorialne, rozbrojenie, ograniczenie liczby wojska do 100 tys. narzucenie reparacji wojennych, okupację Saary i demilitaryzację Nadrenii, faktycznie jednak ze względu na brak skutecznej egzekucji i zabezpieczeń represyjnych Niemcy od samego początku mogły omijać postanowienia traktatu.

Nie ukrywały tego zawierając już w 1922 roku w Rapallo umowę z Sowiecką Rosją zmierzającą do stworzenia na jej terenie baz przemysłu zbrojeniowego i ćwiczeń wojskowych.

Wszyscy o tym doskonale wiedzieli, ale nie reagowali.

Traktat w Locarno wystawiający Europę środkową na działania niemieckiego rewanżu stworzył stan, w którym oczywistością stał się niemiecki odwet dokonany we współdziałaniu z bolszewikami.

Wprawdzie plany niemieckie różniły się od sowieckich, gdyż bolszewicy dążyli do opanowania całej Europy traktując to zresztą, jako etap na drodze do opanowania całego świata. Niemcy były jednak ważnym etapem i miały służyć, jako źródło europejskiego pożaru umożliwiającego opanowanie całego kontynentu osłabionego nową wojną.

Dla Niemiec zaślepionych żądzą rewanżu była to tylko okazja dla uzyskania pożytecznego partnera. O ile w czasach republiki weimarskiej było to oczywiste o tyle po dojściu Hitlera do władzy sprawa skomplikowała się za przyczyną antykomunistycznego nastawienia Hitlera, co praktycznie otworzyło mu drogę do władzy przez uzyskanie poparcia ze strony wielkiego niemieckiego przemysłu i sfer wojskowych.

Hitler zresztą nie ograniczył się do zwalczania komunizmu w samych Niemczech, ale występował też z propozycją stworzenia wielkiej koalicji antykominternowskiej pod przewodnictwem Niemiec. Poza Włochami i Japonią usiłował też wciągnąć do niej inne kraje, a szczególnie Polskę, ale Beck, który z polecenia Piłsudskiego doprowadził do pewnej normalizacji stosunków Polski z Niemcami nie podjął tej gry poprzestając na zasadzie „utrzymywania jednakowego dystansu z Moskwą i Berlinem”.

Tymczasem Stalin nie zrażony antykomunistyczną retoryką Hitlera czynił mu stale awanse i Hitler praktycznie poszedł mu na rękę fabrykując dla Stalina dowody rzekomej zdrady dowództwa bolszewickiej armii.

Nie wiemy na ile plany wspólnej wyprawy przeciwko Sowietom były prawdziwe, Beck bowiem nie dopuścił nawet do wstępnych rozmów na ten temat, ale wiemy aż nazbyt dobrze, co się stało po polskiej odmowie współdziałania z Niemcami.

Było oczywiste, że droga do zawarcia spisku niemiecko sowieckiego stanęła otworem.

Wystarczyła, jaka taka znajomość historii ażeby dostrzec nieuchronność takiego rozwiązania.

Sprzeczności ideologiczne, na które się powoływano, dla bandytów takich jak Hitler i Stalin nie istnieją skoro tylko zwęszą łup, co oczywiście nie przeszkadzało we wzajemnym planowaniu napaści na siebie w stosownym czasie.

W ten sposób zawarta 23 sierpnia 1939 roku bandycka zmowa była nieuniknioną konsekwencją całego ciągu zdarzeń.

Czy była jakaś szansa na to żeby uniknąć jej realizacji?

Fakty wskazują, że taka możliwość istniała, zapomina się o tym, że atak na Polskę zaplanowany w wyniku podpisania moskiewskiej zmowy na 26 sierpnia 1939 roku został odwołany na wieść o podpisaniu w Londynie 25 sierpnia traktatu sojuszniczego między Polską i Wk. Brytanią.

Hitler musiał bardzo przerazić się perspektywy wojny na dwa fronty żeby powstrzymać wojsko będące w marszu na pozycje wyjściowe dosłownie na parę godzin przed wyznaczonym atakiem. Takie posunięcie groziło ryzykiem katastrofy, a mimo to zostało podjęte.

W tej sytuacji potrzebne było tylko podtrzymanie zdecydowanego stanowiska ze strony Francji i Anglii, ale tego nie zrobiono, a wprost przeciwnie Anglicy natychmiast rozpoczęli zabiegi ugodowe w stosunku do Niemiec. Nic też dziwnego, że Ribbentrop powiadomił Hitlera o tym, że Anglia nie ma zamiaru bronić Polski, a ten wydał rozkaz o uderzeniu 1 września.

Przy okazji można tylko nadmienić, że Beck był tak szczęśliwy w związku z uzyskaniem precedensowego traktatu z Anglią, iż zapomniał o niezbędnych gwarancjach, jak choćby usunięcia angielskiej propozycji ograniczenia pojęcia agresora wyłącznie do Niemiec, a nade wszystko zapewnienia natychmiastowego wspólnego wystąpienia wobec Niemiec z przedstawieniem nieuchronnej groźby wojny na dwa fronty niezależnie od kierunku niemieckiej agresji. Hitler, bowiem chciał za wszelką cenę uniknąć wojny na dwa fronty.

W tym dniu 26 sierpnia 1939 roku zaistniała szansa na uniknięcie wojny, ale z niej nie skorzystano.

Z tych adnotacji historycznych wypływają określone wnioski aktualne na dzień dzisiejszy:

– po pierwsze – sojusz antypolski zawarty między Niemcami i Rosją w jej różnych obliczach jest zjawiskiem historycznym wielokrotnie powtarzanym,

– po drugie – państwa zachodniej Europy nie miały i nie mają żadnej chęci do angażowania się w obronę obszaru znajdującego się między Niemcami a Rosją.

Dzisiaj widać już gołym okiem, że zmowa rosyjsko niemiecka dotycząca Europy środkowo wschodniej jest nadal aktualna, stosowane są wprawdzie inne środki niż te z 1939 roku, ale ostatecznie sięga się po przemoc militarną.

Tak się składa, że Niemcy z racji swojej przewagi gospodarczej przekutej już i na polityczną nie muszą sięgać, przynajmniej w tej chwili, do użycia przemocy militarnej, ale wystarczy im usadowienie posłusznych rządów w krajach znajdujących się w ich strefie wpływów.

Natomiast Rosja usiłująca odtworzyć swój imperialny kształt nie ma takich możliwości i musi sięgać po broń, jest jednak najwyraźniej pewna niemieckiej akceptacji swego postępowania.

Bowiem interes wspólnego układu niemiecko rosyjskiego jest silniejszy aniżeli jakiekolwiek inne racje z Unią Europejską włącznie.

Jak zwykle bywa wszelkiego rodzaju związki o charakterze przestępczym, a przecież zmowa niemiecko rosyjska wyraźnie taki charakter nosi, mają byt bardzo niepewny gdyż nieuczciwość stron jest w nią immanentnie wpisana.

Kontrahent może zrobić brzydki kawał licząc na wymuszoną lojalność drugiej strony. Taka sytuacja powstała niewątpliwie po rosyjskiej eskalacji agresji na Ukrainie, sprawa Krymu była najwyraźniej uzgodniona i gdyby, przynajmniej na tym etapie, ograniczyła się tylko do niej nie byłoby kłopotów.

Putin najwyraźniej postanowił wykorzystać sytuację posuwając się znacznie dalej, było to zresztą wymuszone rozbujaniem wielkorosyjskiej atmosfery zarówno w samej Rosji jak i na Ukrainie

Dla Niemiec podobnie jak i w 1939 roku byłoby najlepiej wycofać się z niebezpiecznego związku. Wówczas kontynuowanie zbójeckiej przyjaźni zakończyło dla nich tragicznie, dzisiaj może nie grożą aż takie niebezpieczeństwa, ale poważne kłopoty.

Tylko, że zerwanie budowanej wielkim kosztem od wielu lat współpracy niemiecko rosyjskiej nie będzie łatwe, zbyt wielu niemieckich biznesmenów jest w nią zaangażowanych. Mimo to byłoby to i dla Niemiec i dla całej Europy najlepsze rozwiązanie, a nawet dla przyszłości Rosji upadek planów Putina i jego samego otworzyłby możliwości normalnego rozwoju zamiast kosztownej zabawy w światowe mocarstwo.

Jest rolą Polski nie wykonaną w roku 1939 przez Becka wystąpić z kategorycznym żądaniem wobec Niemiec i całej UE o zastosowanie jedynego radykalnego i skutecznego środka wobec rosyjskiej agresji, jakim jest groźba zerwania stosunków gospodarczych i zastosowanie podobnego embarga wobec towarów rosyjskich, jakie Rosja stosuje wobec towarów europejskich.

Taka groźba niesie ryzyko kłopotów dla UE, ale dla Rosji ryzyko totalnego upadku.

Jest to jednak jedyna droga dla uzyskania gwarancji pokoju w Europie.

0

Andrzej Owsinski

794 publikacje
0 komentarze
 

3 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758